środa, 27 czerwca 2018

"W pułapce" - Magda Stachula


Gdy mniej więcej jakiś rok temu, przeczytałam "Trzecią" Magdy Stachuli, miałam mieszane uczucia. Czegoś mi brakowało. Z kolei po lekturze "Idealnej" byłam  zachwycona. Dlatego też, z niecierpliwością oczekiwałam momentu, w którym sięgnę po najnowszą książkę wymienionej wcześniej autorki. I wiecie co? Po przeczytaniu całości stwierdziłam, że warto było czekać.

Klara budzi się rano na klatce schodowej. Nie pamięta, co się działo w nocy, nie wie, jak wróciła do domu. Z przerażeniem orientuje się, że od imprezy, na którą wyszła w sobotę, minęły dwa dni.

Odkrywa dziwne ślady na swoim ciele. A później dowiaduje się, że parę miesięcy wcześniej inną kobietę spotkało coś bardzo podobnego. Postanawia się z nią skontaktować.

I wtedy ktoś podrzuca jej dziwny prezent.

Co stało się z tamtą dziewczyną?
Czy Klara będzie następna?
I co tak naprawdę jej grozi?



Ja po przeczytaniu opisu z okładki, poczułam się mega zainteresowana. Pierwsza zdania nasuwają pewne skojarzenia, co mogło się stać dziewczynie. Aczkolwiek autorka w realizacji fabuły, nie wykorzystała znanego schematu. Z kolei następne zdania spowodowały, że po prostu musiałam swoją ciekawość i przeczytać książkę. Pomysł na fabułę i jej wykonanie zdecydowanie przypadły mi do gustu.

Narracja w książce jest pierwszoosobowa, z perspektywy Klary, Lisy oraz pewnej tajemniczej osoby. Taki rodzaj narracji idealnie wpisuje się w thriller psychologiczny. Mogłam się wczuć w historię bohaterek, poznać ich najgłębsze lęki, zrozumieć dlaczego postąpiły tak, a nie inaczej. 

Mi przede wszystkim, podoba się, budowanie klimatu tajemniczości, niepewności, niewiedzy, o co w tym wszystkim chodzi. Stroną za stroną, co raz bardziej wczytywałam się w treść. Czytałam, czytałam, a więcej przeczytałam, tym bardziej czułam się zagubiona. Postaci w książce nie jest dużo, a pewnym momencie praktycznie większość z nich wydawała się porywacza. Nowe tropy wprowadzane przez autorkę, mieszają i potęgują uczucie zagubienia. Po drugie, obok świetnego klimatu, pisarka zadbała, o to, aby czytelnik czuł napięcie. W "pułapce", to jest jedna z tych książek, którą dopóki nie skończymy czytać, nie odłożymy na półkę. Stopniowo, wraz z rozwojem akcji, poziom adrenaliny podnosił mi się. A im bliżej końca, tym większe napięcie czułam.


Kreacje postaci mnie satysfakcjonują - i mam tutaj na myśli szczególnie Klarę i Lisę. Różnorodne, barwne, intrygujące. Autorka pokazała na przykładzie dziewczyn - jak traumatyczne wydarzenia z  życia mogą zmienić człowieka. Jak ciężko wrócić do normalności po czymś takim. Pierwsza z wymienionych postaci Klara - z jednej strony widzimy jak czuje się zagubiona, zawstydzona tym co ją spotkało, a strach w jej życiu to nowy stały element. A z drugiej strony niewiedza, "zachęca" ją do działania. Natomiast od porzucenia Lisy, minęło kilka miesięcy. Kobieta jest bardzo przestraszona, a swoje smutki powierza pewnej znaczącej osobie. Poza tym, oprócz kobiet jedną z ciekawszych postaci jest porywacz. Nie wiele o nim wiemy, ale tyle mi wystarcza do zrozumienia sytuacji.

Uwielbiam thrillery psychologiczne, a "W pułapce"polecam. Czułam, że czytam thriller. Napięcie, klimat, ciekawe portrety psychologiczne to mocne strony książki. 3xTAK!

21 komentarzy:

  1. Czuję, że książka pochłanianie mnie bez reszty. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Thriller psychologiczny to jeden z moich ulubionych gatunków, dlatego na pewno sięgnę po tę książkę. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam ją już w planach i nie mogę się doczekać aż po nią sięgnę :D

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię tę autorkę, chętnie przyjrzę się również tej pozycji.

    OdpowiedzUsuń
  5. Z zainteresowaniem sięgnę po książkę, ale dopiero za jakiś czas, kiedy bieżącą listę lektur zrealizuję. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poprzednie książki autorki też znajdą się na mojej liście, w końcu to moje ulubione klimaty czytelnicze. :)

      Usuń
  6. Chętnie przeczytam, bo zapowiada się obiecująco :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zapowiada się ciekawa lektura, z przyjemnością ja sprawdzę.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny tytuł, polecam wcześniejsze książki autorki :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetnie się zapowiada. Lubię takie książki
    Www.acupoflifestyl.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiam książki tego typu! Z chęcią zapiszę tytuł, by o niej nie zapomnieć! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mam ochotę sięgnąć po tę książkę. Zapiszę sobie ten tytuł, musi niestety poczekać w dość długiej kolejce.
    biblioteczkamoni.blogspot.co.uk

    OdpowiedzUsuń
  12. Coś dla mnie, moje klimaty! Lubię takie powieści.

    OdpowiedzUsuń
  13. Z przyjemnością sięgnę po tę pozycję, jak i inne tej autorki. Uwielbiam takie klimaty. Świetna recenzja. :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Coś dla mnie. Lubię takie książki

    OdpowiedzUsuń
  15. Brzmi ciekawie i bardzo boli mnie fakt, że ostatnio na książkowych blogach znajduję takie perełki, które mnie strasznie ciekawią. I to nie z faktu, że trzeba się wziąć za czytanie, ale z tego, że nazbierała mi się już taka kolekcja, dzięki Wam, blogerom, że naprawdę nie mam pojęcia kiedy ja zdążę to przeczytać :D

    OdpowiedzUsuń
  16. To prawda, książki trzymające w napięciu czyta się jednym tchem i nie można się od nich oderwać :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Brr. Ja już się boje co to za prezent

    OdpowiedzUsuń
  18. Ostatnio trafiam na same świetne kryminały, musze sięgnąć po ten. A możliwość czytania książki, w której narratorem prócz dziewczyn jest ktoś tajemniczy jeszcze bardziej wzmaga moją ciekawość

    OdpowiedzUsuń
  19. Słyszałam juz o tej książce wiele dobrego, ale wciąż jeszcze nie miałam możliwości jej poznać!

    OdpowiedzUsuń