środa, 28 marca 2018

Chris Carter - "Krucyfiks"

Autor: Chris Carter
Tytuł: Krucyfiks
Tytuł oryginału: The Crucifix killer
Przełożyła: Katarzyna Procner - Chlebowska
Wydawnictwo: Sonia Draga
Rok wydania: 2012
Liczba stron: 423

O twórczości Chrisa Cartera, słyszałam sporo. Jego książki zachwycają czytelników. Przeważają pozytywne opinie w blogosferze i na lubimyczytać.pl. Postanowiłam sama sprawdzić  i wyrobić sobie własne zdanie. Na dobry początek, przeczytałam "Krucyfiks" - pierwszy tom cyklu z Robertem Hunterem. A na dodatek książka jest debiutem autora.


W głębi parku narodowego Los Angeles National Forest, w opuszczonej chacie, policjanci odkrywają zwłoki młodej kobiety. Przed śmiercią ofiarę okrutnie torturowano, a na koniec przywiązano ją za nadgarstki do dwóch równolegle ustawionych drewnianych pali. Kolana kobiety dotykały ziemi, jak podczas modlitwy, a na jej karku morderca zostawił podpis: tajemniczy symbol podwójnego krzyża. Ten sam, którego kilka lat wcześniej używał seryjny morderca ochrzczony przez media Krucyfiksem. Problem w tym, że przed dwoma laty Krucyfiksa złapano i stracono... Czy to możliwe, by naśladowca dotarł do szczegółów starej zbrodni, znanych tylko wąskiej grupie pracujących przy dochodzeniu policjantów? A może skazano wówczas niewłaściwego człowieka?

Pracujący przy tamtym śledztwie detektyw Robert Hunter nigdy nie był przekonany, że udało się złapać prawdziwego mordercę. Kiedy więc pewnego dnia odbiera telefon i słyszy ten sam, znajomy i zniekształcony specjalnymi urządzeniami, głos, czuje, że koszmar sprzed dwóch lat odżywa na nowo, ze zdwojoną siłą. A morderca znów próbuje go wciągnąć w swą chorą grę.


Pierwsze, co mnie zachwyciło w powieści, to psychopatyczna kreacja mordercy. Bohater prowadzi swoją własną grę, w której tylko on rozumie zasady. Jego zachowania wywołują szok, zaskoczenie, niedowierzanie, zadziwienie. Nie da się przewidzieć, jaki będzie następny krok sprawcy. W związku z tym, postać wzbudza strach i ogromny niepokój. Tytułowy krucyfiks nie zostawia, po sobie żadnych śladów. Jego działania  w każdym calu przemyślane i dopracowane. Nie daje zasnąć policjantom, którzy głowią się i troją, aby rozwiązać zagadkę. Jak dla mnie rewelacyjnie wykreowana postać. 

Po przeczytaniu tej książki, mogę śmiało stwierdzić, że jest to thriller na wysokim poziomie. Od samego początku czułam się pochłonięta przez wir wydarzeń, dzięki mocnemu, przerażającemu początkowi książki. Brutalne opisy zbrodni, idealnie obrazowały sytuację. Aż  ciarki mi przechodziły Intryga została skonstruowana, tak aby zapewnić czytelnikowi maksymalny dreszcz emocji. Stopniowo narastające napięcie, dynamiczna, wciągająca akcja, klimat niepewności, zwroty akcji. To, wszystko składa się, na to, że "Krucyfiks" jest dobrym kryminałem.


Podoba mi się też portret detektywa Roberta Huntera. Przedstawiony jest jako inteligentny, oczytany, zdolny mężczyzna. Potrafiący czytać z mowy ciała. Wzbudza sympatię, a jego sarkastyczne poczucie humoru, ubarwia treść.

Mimo, sporej ilości przeczytanych thrillerów/kryminałów, zakończenia nie przewidziałam. Finał zaskoczył, aczkolwiek mam jedno ale....A mianowicie powtarzalny schemat działania wśród detektywów. Chodzi mi konkretne działanie głównego bohatera, które nie cechuje oryginalnością i pomysłowością. Często autorzy stosują podobny zabieg w zakończeniach.

"Krucyfiks" jest to książka, po której zdecydowanie mogę powiedzieć, że przeczytałam dobry thriller! Polecam wszystkim, lubiącym kryminalny klimat w książkach.

28 komentarzy:

  1. Myślę, że w moim przypadku ta książka, może okazać się strzałem w dziesiątkę. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Autor ma na swoim koncie świetne thrillery :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pierwsze słyszę o tej książce, a już chce ją przeczytać ! Idealnie w moim guście i recenzja również mnie przekonała!

    OdpowiedzUsuń
  4. Zaskakujące zakończenia bardzo lubię. No i to książka w moich klimatach, więc na pewno się skuszę. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czasami lubię sięgnąć po mocne thrillery, dlatego będę mieć ten tytuł na uwadze :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja jakoś nie pamiętam, aby to nazwisko się przewijało na blogu, ale widziałam w zapowiedziach jego ksiazkę nowa, i mnie zaciekawiła, więc z chęcią się skuszę na poznanie jego twórczości, bo chyba warto, jak widzę. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Czuje się przekonana :) Na pewno sięgnę po twórczość tego autora.

    OdpowiedzUsuń
  8. O autorze też słyszałam, ale nie miałam okazji jeszcze go poznać. Tym bardziej, że seryjni mordercy są bardzo w moim guście literackim :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Muszę kiedyś w końcu sięgnąć po jakąś książkę Cartera ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Chyba ta książka nie przypadnie mi do gustu :)
    Pozdrawiam,
    Od książki strony

    OdpowiedzUsuń
  11. Chyba to coś dla mnie, ale nie w tym momencie. ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Chyba to nie moje klimaty ale pozdrwiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo lubię ten gatunek, więc pewnie prędzej czy później z ciekawości sięgnę po ten cykl :)

    she__vvolf 🐺

    OdpowiedzUsuń
  14. To zdecydowanie powieść dla mnie! Uwielbiam thrillery i bardzo zaintrygował mnie profil mordercy. Z pewnością sięgnę po tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  15. Ostatnio mam fazę na thrillery. Ten wygląda na naprawdę ciekawy! Lubię, kiedy akcja zaczyna się od razu. Choć nieco przeraża mnie ten brutalizm.

    OdpowiedzUsuń
  16. Uwielbiam książki Cartera! Niebawem biorę się za "Rozmówcę", najnowszy tom serii. :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Powtarzalność schematów to normalna rzecz, grunt żeby sama historia została dobrze opisana :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  19. Niestety książka nie dla mnie. Nie lubię czytać tego typu książek. Jednak znam kogoś kto takie mocne thrillery lubi więc polecę.

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja właśnie zawsze mam dreszcze na widok takich książek :)

    OdpowiedzUsuń
  21. O autorze już trochę słyszałam,więc trzeba w końcu poznać te książki!

    OdpowiedzUsuń
  22. Książka to raczej nie moja bajka. Nie przepadam za kryminałami i pewnie bym się nudziła, chociaż kreacja detyktywa rzeczywiście wydaje się być ciekawa.

    Pozdrawiam i zapraszam:
    biblioteka-feniksa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  23. Brzmi groźnie :) nie chciałabym jej czytać wieczorową porą :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Kurcze, nie wiem czy to coś dla mnie. Jeszcze nie chwytam tego gatunku ale może za jakiś czas, wszystkiego trzeba próbować. :)

    Pozdrawiam,
    lunafisher.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  25. Przekonałaś mnie tą psychopatyczną kreacją mordercy, bo odnoszę wrażenie, że ostatnio tego brakuje w książkach tego typu. Kusisz, kusisz! O samej lekturze wcześniej niestety nie słyszałam, ale zdecydowanie muszę się z nią zapoznać. Nawet jeśli ma tę jedną wadę, to i tak! Świetna, przekonująca recenzja! Pozdrawiam ♥

    OdpowiedzUsuń
  26. Mogłabym ją poznać, ale póki co nie dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Mam ją w planie przeczytać tylko czasu mi brakuje

    OdpowiedzUsuń