Tytuł oryginału: The Bungalow
Tłumaczenie: Marta Dziurosz
Tytuł: Dom na plaży
Wydawnictwo: Między Słowami
Rok wydania: 2011
Liczba stron: 299
Po zachwycie nad dwoma
innymi powieściami Sarah Jio, z miłą chęcią sięgnęłam po Dom na plaży. Pierwsze skojarzenia jakie, nasunęły mi się przed
przeczytaniem to: wakacyjna przygoda, miłość, piękne widoki. A w czasie, kiedy
jest zimno, marzą mi się wakacje. Wybór tej książki, do przeczytania w tym późną jesienią, był strzałem w dziesiątkę. Ociepliłam swoje aktualne życie. Mogłam
wczuć się w letni klimat.
Anna Calloway dostaje
list, który wiążę się z jej przeszłością. Opowiada swojej wnuczce, swoją
historię z sprzed lat. W 1942 roku główna bohaterka miała ponad dwadzieścia
lat.. Przed nią ślub, bycie wzorową panią domu – wizja idealna. Pod wpływem
wątpliwości dziewczyna postanawia wyjechać na Bora – Bora wraz ze swoją
przyjaciółką. Kobiety pracują jako pielęgniarki. Poznają wielu żołnierzy. W tle
toczy się wojna.
Pomysł na fabułę,
spodobał mi się. Autorka przedstawiła fabułę za pomocą historii z przeszłości,
która po wielu latach została rozwiązana. Co prawda, losy głównej bohaterki
trochę mało oryginalne i przewidywalne, ale to tylko drobny minus. Wojna panująca
tle jest odpowiednio zaakcentowana. A plastyczność obrazu wyspy Bora – Bora,
pobudza wyobraźnie. Chciałabym się tam znaleźć.
Główna bohaterka
zadziwiła mnie swoją odwagą. Porzuciła swoje idealne życie, na rzecz pomocy
innym ludziom, z dala od domu rodzinnego. Cechują ją niezwykła empatyczność,
chwilami lekki egoizm, pracowitość. Bardzo ją polubiłam. Kibicowałam, żeby jej
losy skończyły się tak, jak tego pragnie.
Historia głównej
bohaterki jest bardzo poruszająca, zwłaszcza pod koniec książki. Czytałam,
czytałam i chciałam więcej. Piękna, a
czasami smutna treść wywoływała masę emocji. „Nigdy nie ignoruj tego, co dyktuje Ci serca. Nawet jeśli podążanie za
jego głosem będzie bardzo trudne. Te słowa idealnie opisują działania
Anny. Książka została urozmaicona przez
inne wydarzania, które ubarwiają klimat powieści.
Podczas czytania
książki, słuchałam https://www.youtube.com/watch?v=2Vv-BfVoq4g,
(Edd Sheeran – Perfect) idealne połączenie ze stylem pisania autorki. Lekki, prosty, przyjemny, z równowagą
pomiędzy opisami a dialogami.
Z czystym sercem,
polecam Wam powieść Sarah Jio Dom na
plaży. Szczególnie teraz, kiedy do wakacji zostało jeszcze dużo czasu, może ocieplić sobie wieczór odrobiną emocji, które wywołuje książka.
Nie znam jeszcze książek tej autorki, więc chętnie się skuszę. ;)
OdpowiedzUsuńCzytałam kiedyś "Marcowe fiołki", chętnie przeczytam i tę powieść.
OdpowiedzUsuńNie lubię zimy, więc to będzie idealny moment, by sięgnąć po tę książkę i choć przez chwilę poczuć lato.:)
OdpowiedzUsuńZazwyczaj nie czytam takich książek, ale kto wie...
OdpowiedzUsuńhttps://weruczyta.blogspot.com/
Jakbyś miała ochotę na inną wakacyjną ksiązkę to "Karaibska tajemnica" Christie jest przyjemna. "Blondynka u szamana" Pawlikowskiej w sumie też, chociaż... wybitna literatura to nie jest :D
OdpowiedzUsuńMam książkę tej autorki od dawna na półce. Czeka aż po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńAch przydalyby mi sie wakacje :cc dlatego sama cchetnie siegam po takie ksiazki!
OdpowiedzUsuńhttp://teczowabiblioteczka.blogspot.com