sobota, 2 września 2017

Charlotte Link - "Oszukana"

"Obciążenia sumują się powoli, z początku każdy sobie z nimi radzi, każdy też przypuszcza, że nad wszystkim panuje. I jeśli organizm nagle wysyła alarmujący sygnał typu: dłużej nie dam rady - to z reguły jest już za późno."

Autor: Charlotte Link
Polski tytuł - Oszukana
Tytuł oryginału: Die Betrogene
Tłumaczenie: Anna Makowiecka - Siudut
Wydawnictwo: Sonia Draga
Liczba stron:  551

Od dłuższego czasu planowałam poznać się z twórczością Charlotte Link. Na początek mój wybór padł na Oszukaną. Zachęcający tytuł, twórcza okładka, a na dodatek książka ta jest dość popularna w mediach.


Czytam dużo sensacji/thrillerów/kryminałów, więc moje oczekiwania wobec tej pozycji były wysokie. Czy moje pierwsze spotkanie z wymienioną wcześniej autorką było udane? Jeśli jesteście ciekawi, zapraszam do przeczytania mojej opinii.



Pewnego dnia zostaje zamordowany Richard Linville. Policja robi wszystko co w może, aby znaleźć sprawce, jednak jest to zadanie trudne. Kilka miesięcy później zostaje zabita kolejna osoba.  W tym samym czasie jedna z londyńskich rodzin wyjeżdża wakacje.

Pomysł na fabułę jest niebanalny. A to się ceni w książkach tego gatunku. Narracja jest prowadzona z perspektywy wielu osób. Poznajemy kilka historii, które na pozór nie mają nic wspólnego ze sobą.  Akcja rozwija się dość wolno, początkowo nie mogłam wciągnąć się w treść książki. Czytając, nie odczułam dreszczyku emocji. Nie byłam ciekawa co będzie dalej.

"Typowa szara mysz, mała chudziutka i wystraszona". 

W toku akcji poznajemy wiele postaci. Jedne wzbudzają naszą sympatię, a inne nas denerwują. Zdecydowanie na uwagę czytelnika zasługuje Kate Linville, córka denata, policjantka.  Poznajemy ją jako osobę, która charakteryzuje się brakiem pewności siebie. Jej poczucie własnej wartości jest niskie, a  jest to spowodowane samotnością. Wraz z rozwojem akcji,  trudnych sytuacjach wykazała się odwagą. A jej prywatny sposób prowadzenia śledztwa okazał się znacznie lepszy niż lokalnych policjantów.

Postacie Terry i Neil, są świetnie wykreowani. W niej widzimy typową ofiarę, a w nim sprawcę przemocy. Dziewczyna charakteryzuje się niskim poczuciem własnej wartości, brakiem pewności siebie. A swoje szczęście utożsamia, z faktem bycia z drugą osobą. Nawet jeśli chłopak ją poniża, bije oraz wykorzystuje. Młoda kobieta boi się przeciwstawić swojemu mężczyźnie. Nie chce żeby ją zostawił.  Sytuacja taka jest dla sprawcy korzystna. Wie jak sobie podporządkować ofiarę. Zna jej słabe strony.

Warto zwrócić uwagę również na postać „Trzeźwego Alkoholika”.  Jak nie wiele trzeba w sytuacjach kryzysowych, aby wrócić do ulubionego sposobu rozwiązywania problemów.



Treść książki jest wzbogacona długimi opisami uczuć oraz rozmyślań bohaterów. Co jednej strony jest dobre, ze względu kreacje psychologiczne bohaterów, a z drugiej czytelnik może czuć się znudzony tak duża ilością tekstu.

Intryga skonstruowana jest świetnie. Krok po kroku dowiadujemy się coraz więcej informacji na temat zbrodni.  Miałam co najmniej dwa tropy , na temat tego kto mógł zbrodni dokonać, ale żaden z nich nie okazał się mordercą.  Autorka zdecydowanie zaskoczyła mnie finałem.

"Cyfrowa epoko podarowała nam wiele ułatwień, ale doprowadziła także do tego, że praktycznie nie możemy już znaleźć miejsca, w którym mogliśmy zostawić za sobą wszystko i skupić się wyłącznie na nas samych. Bez przerwy sprawdzamy maile, aż do późnego wieczoru, i przystępujemy do tego już z samego rana. Nie jesteśmy w stanie gdzieś zniknąć, za to ciągle jesteśmy obecni."

Charlotte Link, zwraca uwagę na to co dzieje się aktualnie w życiu zawodowym. – spędzamy osiem godzin w pracy, czasem zdarzają się nadgodziny, a w często będąc w domu poświęcany wiele czasu na życie zawodowe. A na dodatek próbując odpocząć, dzwoni do nas szef.  A gdyby tak wybrać się na takie same wakacje, na jakie zdecydowali się bohaterowie powieści. Byłaby to dla nietypowa sytuacja, lecz to całkiem miła odmiana codziennej rutyny.

Moje pierwsze spotkanie z literaturą Charlotte Link zaliczam do udanych, aczkolwiek nie jest to thriller, który przykuwa do fotela. Mimo to, dla porównania skuszę się na inną pozycje jej autorstwa.

Moja ocena 7/10.

5 komentarzy:

  1. Jeszcze nie czytałam nic tej autorki, ale lubię thrillery, więc prędzej czy później sięgnę po którąś z jej pozycji :) Chociaż chyba zacznę od innej ;)

    Pozdrawiam
    ver-reads.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Zainteresowała mnie fabuła.

    https://weruczyta.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam dwie książki Chartlotte Link- "Echo winy" i "Dom sióstr". Nie były najgorsze ale do najlepszych również nie należą. Kiedyś na pewno sięgnę po "Oszukaną" :)
    Pozdrawiam, maobmaze

    OdpowiedzUsuń
  4. też się kompletnie nie umiałam wciągnać od początku, kolo 150 strony ruszyło i poszło z górki. Przeczytam pewnie jeszcze parę jej pozycji, jak uporam się z tymi książkami co czekają na przeczytanie już od lipca:)

    pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie lubię, gdy z początku nie mogę się wciągnąć w lekturę, ale czasem potem się okazuje, że książka jest wspaniała. Nie przepadam też za długimi opisami :/ Aczkolwiek, mam w planach twórczość autorki, więc się może skuszę. :)

    OdpowiedzUsuń