Autor: Katarzyna
Puzyńska
Tytuł: Motylek
Liczba stron: 605
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Znajomi polecali mi twórczość Katarzyny Puzyńskiej.
Zachęcona pozytywnymi opiniami sięgnęłam po Motylka.
Po przeczytaniu tytułu byłam ciekawa co kryje się za treścią lektury. Tytuł nie
wskazuje na to, że książka to kryminał. Motylek kojarzy mi się z czymś
niewinnym, pięknym oraz delikatnym.
Akcja kryminału toczy się w Lipowie. Wioska jest
spokojna, nic się w niej nie dzieje, a jej walory przyrodnicze zachwycają
mieszkańców. Aż pewnego dnia, przy przystanku autobusowym zostaje znalezione
ciało zakonnicy. Śledztwo wykazało, że kobietę ktoś zabił. Policjanci z Lipowa
stają przed trudnym zadaniem – muszą odnaleźć mordercę.
Społeczność, jaką tworzą mieszkańcy wioski jest
typowa dla tego typu miejsca zamieszkania. Postaci jest dużo, a każdy z nich
jest na swój sposób barwna i oryginalna. Tworzą interesujące portrety
psychologiczne. Są postacie, które wzbudzają sympatie czytelnika, natomiast
inne irytują. We wsi mieszkają między innymi: rodzina zamożna, policjanci ze
swoimi bliskimi, ksiądz i jego gospodyni. Postawy mieszkańców
odzwierciedlają stereotypowe życie
wiejskie. Plotki, ciekawość ludzka, a także pomoc bliźniemu, która we wsi zdecydowanie
bardzie jest zauważalna.
Autorka w swojej książce wątek kryminalny przeplotła
z wydarzeniami obyczajowymi oraz z przeszłości. Zbrodnie zostały przedstawione
w ciekawy sposób. Do ostatnich stron nie wiedziałam kto jest mordercą. Nawet
jeśli podczas czytania miałam jakiś trop, szybko okazywało się, że to raczej
nie ta osoba, o której myślałam. Pod względem kryminalnym nie mam zastrzeżeń. Z
kolei wątków obyczajowych w powieści jest bardzo dużo. Długie teksty chwilami
mnie nudziły.
Katarzyna Puzyńska zwróciła uwagę na wiele problemów
polskiej rodziny. Począwszy od trudnego losu rodzin patologicznych, istnienia
domu rodzinnego bez matki, zdradę, zazdrość czy też samotność. Pokazała nam, że jeśli na pozór coś się
wydaje kolorowe, to nie znaczy, że takie jest w rzeczywistości.
Spędziłam z Motylkiem
3 dni. Nie był to czas stracony. Jeśli podobają Wam się kryminały Camilli Läckberg,
śmiało możecie sięgnąć po twórczość Katarzyny Puzyńskiej.
Moja ocena: 7/10.
Nie czytałam jeszcze w życiu żadnego polskiego kryminału! A bardzo chciałabym to zmienić, i sięgnąć po twórczość zarówno Puzyńskiej, jak i Remigiusza Mroza. Może mi się uda, zobaczymy... :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! włóczykijka z imponderabiliów literackich
nie znam ani książki ani autorki, ale chętnie poznam :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam nic tej autorki,za to tytuł już gdzieś widziałam :)
OdpowiedzUsuńCzytałam ostatnio i może mnie nie zachwyciła jak innych, ale podobała mi się. :)
OdpowiedzUsuńTo niestety nie moja bajka. Myślę, że nie odnalazłabym się w tej historii. Świetna recenzja! :)
OdpowiedzUsuńhttp://zofiawkrainieksiazek.blogspot.com/
Z całą pewnością przeczytam książkę ;)
OdpowiedzUsuńNigdy nie spotkałam się z tą autorką, ale mam nadzieję, że to się zmieni :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
https://bookawayoflife16.blogspot.com/
Właśnie mam zamiar zabrać się za tą książkę. To będzie moje pierwsze spotkanie z tą autorką więc, mam nadzieję, że się nie zawiodę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
https://xcarpelibrum.blogspot.com