1. Remigiusz Mróz - "Nieodnaleziona"
Będę zachwycać się tą książką jeszcze długo, długo. Mnie się podobała. Nieodnaleziona spełniła moje oczekiwania - szybka, ciekawa akcja, ogrom napięcia, pochłaniająca fabuła. Treść odrywa od rzeczywistości.
Czytałam tę książkę po sesji i to był strzał w dziesiątkę. Idealna pora na tak odprężającą lekturę. Jak dla mnie miazga.
W Nieodnalezionej akcja mknie jak szalona, do ostatniej strony ani na moment nie zwalnia. Treść od początku do samego końca jest mega wciągająca, trudno oderwać się od książki. Żeby nie było nudno, autor gra z emocjami czytelnika, powodując co raz większe napięcie. A ono powiększa się jeszcze bardziej wraz z kolejnymi zwrotami akcji. Im więcej przeczytałam, tym bardziej treść wydawała mi się bardzo tajemnicza. Do tej pory nie wszystkie karty zostały odkryte.
2. Carlos Ruiz Zafón - "Cień wiatru"
Istnieją takie klasyki literatury, które powinien znać każdy mol książkowy. A "Cień wiatru" należy do tej grupy literatury.
Historię uroczego Daniela, poznajemy gdy chłopiec budzi i zdaje sobie sprawę, że nie pamięta twarzy własnej matki. Ojciec zaprowadza go w tajemnicze miejsce, jakim jest cmentarz zapomnianych książek. Bohater wybiera jedną książkę, którą ocala od zapomnienia. Od samego początku Daniel, był zafascynowany powieścią, którą wybrał. Chce dowiedzieć więcej o autorze. W tym momencie zaczyna się jego wyjątkowa, niepowtarzalna podróż w krainę mroku.
Wyjątkowo historia, której motywem głównym jest książka, a tłem wydarzeń jest Barcelona!
3. Chris Carter - "Krucyfiks"
Po przeczytaniu tej książki, mogę śmiało stwierdzić, że jest to thriller na wysokim poziomie. Od samego początku czułam się pochłonięta przez wir wydarzeń, dzięki mocnemu, przerażającemu początkowi książki. Brutalne opisy zbrodni, idealnie obrazowały sytuację. Aż ciarki mi przechodziły Intryga została skonstruowana, tak aby zapewnić czytelnikowi maksymalny dreszcz emocji. Stopniowo narastające napięcie, dynamiczna, wciągająca akcja, klimat niepewności, zwroty akcji. To, wszystko składa się, na to, że "Krucyfiks" jest dobrym kryminałem.
4. Dan Brown - "Anioły i Demony"
Autor skonstruował intrygę w znany i ceniony sposób. Skomplikował ją do maksimum. Stopniowo budował napięcie. Im bliżej końca książki, tym trudniej było oderwać się od lektury. Wartka, dynamiczna akcja, niespodziewane zwroty akcji, umilały czas z książką. Zakończenie, które zafundował autor, zaskoczyło. Czułam się usatysfakcjonowana tym, co przeczytałam. Na dodatek, miałam wrażenie, że wszystko zakończyło się, tak jak powinno.
5. Kim Holden - " O wiele więcej"
Autorka stworzyła piękną historię, poruszającą problemy dorosłych ludzi. Zwróciła uwagę na na blaski i cienie życia. Podkreśliła to, co daje ogrom radości ludziom. Opowieść wywołuje liczne refleksje. Książka, uświadamia, że nawet przy licznych trudnościach życia codziennego, jest coś lub ktoś dla kogo warto z uśmiechem witać nowy dzień. Dzięki narracji pierwszoosobowej, mogłam się wczuć w sytuację, wymienionych przeze mnie postaci. Ich oczami ujrzeć, czym jest dla nich miłość. Warto dodać, że akcja rozgrywa się w płaszczyźnie teraźniejszej i przeszłej. Przez co po przeczytaniu całości, miałam obraz życia bohaterów na przestrzeni poszczególnych lat. Mogłam zauważyć jak dużo zmieniło w życiu każdego z nich.
A Wy, co ciekawego przeczytaliście, w pierwszej połowie 2018 roku?
A Wy, co ciekawego przeczytaliście, w pierwszej połowie 2018 roku?
Pierwszy i piąty tytuł mam w planach czytelniczych.:)
OdpowiedzUsuńNie czytałam wskazanych przez Ciebie tytułów, ale Nieodnaleziona Mroza czeka już na półce :)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o moje półrocze to mam za sobą 33 książki :)
Z wymienionych przez Ciebie książek znam tylko "Cień wiatru"... Szalenie mi się podobała ta książka, całą serię "Cmentarz Zapomnianych Książek" pochłonęłam z przyjemnością ;). Z Zafona polecam jeszcze powieść "Marina" - piękna!
OdpowiedzUsuńZ Twojej listy Zafon zdecydowanie byłby u mnie na pierwszym miejscu 💕
OdpowiedzUsuńNo to było udane pół roku:) ja z wielkim sentymentem wspominam "Cień wiatru", nawet ostatnio mam ochotę go sobie na nowo przypomnieć!
OdpowiedzUsuń46 książek? O pani, ja to w połowie tej liczby jestem :D Owocne pół roku, nie ma co :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam żadnej książki z Twoich top :p
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Z całej piątki czytałam tylko "Cień wiatru", ale w planach mam "O wiele więcej" i możliwe, że sięgnę po "Nieodnalezioną".
OdpowiedzUsuńbiblioteczkamoni.blogspot.co.uk
"O wiele więcej" mnie ciekawi. Żadnej z nich nie czytałam. Narobiłaś mi chęci i chyba do niej zajrzę.
OdpowiedzUsuńOczywiście nie znam żadnej książki... Ale "Nieodnalezioną" na pewno przeczytam, bo Mróz. A "Cień wiatru" to skandal, że wciąż nie znam!
OdpowiedzUsuńUkochany "Cień wiatru", jak bardzo cieszę się, że spotkałam się z tą książką. :)
OdpowiedzUsuńO proszę, nie czytałam żadnej książki z tej listy. Dwa tytuły zapisuję.
OdpowiedzUsuńJustyna z http://livingbooksx.blogspot.com
Ja mam w planach książkę Kim Holden i Remigiusza Mroza :)
OdpowiedzUsuńOd dwóch lat zbieram się by przeczytać ,,Cień wiatru'' i zebrać się nie mogę, ale będę musiała to w końcu zrobić.
OdpowiedzUsuńJa w pierwszej połowie tego roku przeczytałam trochę książek, ale miałabym problem ze stworzeń Top 5.
Pozdrawiam!
Książki jak narkotyk
Kilka lektur z tych miesięcy utkwiło mi w pamięci :)
OdpowiedzUsuńno no, bardzo udane pół roku, ja na liczniku mam 10 mniej :)
OdpowiedzUsuń