piątek, 24 sierpnia 2018

Kim Holden - Gus

Autorka: Kim Holden
Tytuł: Gus
Wydawnictwo: FILIA
Rok wydania: 2016
Liczba stron: 494




Po przeczytaniu i dramatycznym zakończeniu w "Promyczku", ciekawiło mnie co się będzie, działo dalej z bohaterami. Nie mogłam się doczekać, kiedy przyjdzie do mnie paczka z "Gusem". Gdy tylko dostałam książkę, tego samego dnia, zaczęłam ją czytać. A następnego, całość miałam już za sobą. Ostatnio głównie mam ochotę czytać, romantyczne lektury. Dlatego również, zdecydowałam się, przeczytać ciąg dalszy "Promyczka".

Sytuacja, w jakiej znaleźli się bohaterowie, a zwłaszcza Gus jest trudna, przykra. Jak po tak traumatycznym wydarzeniu podnieść i nadal być znakomitą gwiazdą muzyki? Jak żyć i normalnie funkcjonować? I tutaj nasuwa się jedna odpowiedź - potrzeba czasu. Wszystko przychodzi z czasem, nawet jeśli na początku jest bardzo ciężko....stopniowo wszystko zmienia się na lepsze.

Kim Holden czaruje czytelnika dużą dawką emocji - począwszy od tych trudnych przeżyć z związanych z pogodzeniem z aktualną rzeczywistością, po poczucie szczęścia z tego, co mamy. Autorka pokazuje, że  droga do uzdrowienia nie jest łatwa do pokonania, jest kręta i wyboista. Oprócz samych siebie, potrzebujemy drugiej, która nas podniesie, jeśli upadniemy, bądź, będzie cały czas przy nas. Główny bohater miał przy sobie osoby, na których mógł polegać.

W dzisiejszym świecie, mało jest jednostek, które tak dużo, zrobią dla drugiego człowieka. Dużo ludzi nastawionych jest na samego siebie, bardziej chętni aby dostawać niż dawać. Z kolei takie cechy, jakimi wykazują się bohaterowie, są rzadko spotykane. Postawa godna naśladowania. Dobroć, szacunek dla drugiego człowieka, hojność, czy też  myślenie przede wszystkim o drugiej osobie na pierwszym miejscu, wymagają podkreślenia, I tutaj też nasuwa mi się pytanie, ile tak dobrych osób można spotkać w normalnym, nieksiążkowym życiu...

Podobało mi się też, że dowiedziałam się, co słychać u innych znajomych Promyczka. Tych fragmentów, nie było dużo. Ale taka ilość  wystarczyła, aby wywołać uśmiech na mojej twarzy. Poza tym, zwrócę uwagę także na stały motyw w książkach młodzieżowych - miłość i pasja. Jedno z drugim się łączy. W życiu chcemy zarówno chcemy kochać i być kochanym, a także chcemy mieć pasje, która pochłonie nasz świat. Miłość i pasja w połączeniu tworzy największe cuda.

Podsumowując, z czystym sercem polecam Wam "Gusa"! Lawina emocji gwarantowana!

niedziela, 19 sierpnia 2018

"Ósmy cud świata" - Magdalena Witkiewicz

Autorka: Magdalena Witkiewicz
Tytuł: Ósmy cud świata
Wydawnictwo: Filia
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 326



Zastanawialiście się kiedyś, "ile razy nasze ślady przecinają się ze śladami tego, z kim później będziemy kroczyć przez życie. Ile razy krzyżują się nasze drogi, ile razy mijamy się obojętnie na ulicy, nawet nie wiedząc o swoim istnieniu, zanim nasze ścieżki połączą się w jedną? ". Szczerze powiedziawszy, czasami mnie nachodzą takie rozmyślania, szczególnie, gdy poznając drugą osobę, widzę jak dużo mnie z nią łączy (szkoła, praca, zainteresowania, dodatkowe zajęcia itd). I właśnie "Ósmy cud świata" Magdaleny Witkiewicz opowiada o tym, jak ścieżki życiowe bohaterów, połączyły się w jedną.

Czy historia sprzed lat, usłyszana przypadkowo na drugim krańcu świata, może wpłynąć na nasze losy?

Kilka romantycznych chwil, przeżytych w czasie urlopu w Azji, budzi w Annie, trzydziestokilkuletniej singielce, dawno uśpione uczucia.
Kobieta podejmuje decyzję, która na zawsze może zaważyć na życiu kilku osób.
Jednak szczęście, będące pozornie w zasięgu jej ręki, rozsypuje się nagle niczym domek z kart.

Ósmy cud świata to opowieść o tym, że czasami trzeba zbłądzić w ciemnym lesie, by wreszcie znaleźć się na rozświetlonej polanie. 
A pierwszy promień słońca można niekiedy znaleźć ukryty w niepozornej, maleńkiej kopercie, zamkniętej w morskiej muszli przywiezionej z wakacji.




"Ósmy cud świata" jest trzecią książką Magdaleny Witkiewicz, którą miałam okazję przeczytać. I wiecie  co? Wszystkie trzy powieści opierają się na tym samym schemacie - z pozoru nieistotne wydarzenie wpływa na resztę życia bohaterów. O ile poprzednie książki połykałam jednym tchem, to przypadku "Ósmego cudu świata" tak szybko nie poszło. Historia sama w sobie jest ciekawa, pokazuje trudną drogę głównej bohaterki Anny do szczęścia. Aczkolwiek, miałam wrażenie coś takiego już czytałam .

To, co mnie się podoba to przede wszystkim zamiłowanie głównych bohaterów do podróży. Myślę, że warto chwytać chwile i jeśli jest okazja to powinniśmy poznawać świat. Autorka ciekawie i interesująco opisała Wietnam. Zdecydowanie taki zabieg dodał uroku całości. Na tyle mnie to ujęło, że sama chciałabym zobaczyć, niektóre miejsca.

Podobało mnie się też, pisarka stworzyła postać - kobietę spełnioną zawodowo, ale nieszczęśliwą z powodu braku miłości. Kiedy najbliżsi mają już swoją rodzinę i dzieci, główna bohaterka może tylko o tym pomarzyć. Magdalena Witkiewicz podkreśliła że nawet jeśli w sferze zawodowej układa nam się, to jeśli nie mamy z kim podzielić się swoimi sukcesami, czujemy się źle. 

Podsumowując, ja osobiście jestem oczarowana piórem Magdaleny Witkiewicz. Historie, jakie tworzy są pełne emocji i nadziei na lepsze jutro. Bohaterowie wiodą,  życie takie jak każdy z nas.