niedziela, 8 lipca 2018

"Grzech" - Max Czornyj

Autor: Max Czornyj
Tytuł: Grzech
Wydawnictwo: FILIA
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 395




"Grzech" zasilił moją biblioteczkę wczoraj, wraz kilka innymi książkami. Wracając, tego samego dnia, z pracy do domu, aby uatrakcyjnić sobie czas, zaczęłam czytać wymienioną wyżej książkę. W momencie, gdy miałam wysiadać z autobusu, czułam się już na tyle porwana przez treść, że aż z trudem odłożyłam kryminał do torby. W celu zaspokojenia swojej ciekawości, postanowiłam jak najszybciej skończyć lekturę. Swój plan zrealizowałam. Po przeczytaniu całości, śmiało stwierdzam, że jest to bardzo dobra książka, przy której można oderwać się od rzeczywistości, po długim dniu.

W Lublinie dochodzi do serii zaginięć. Ktoś porywa kobiety, a ich rodziny otrzymują tajemnicze listy. Do sprawy zostaje przydzielony wybuchowy komisarz Eryk Deryło.
Gdy znalezione zostają pierwsze zwłoki, na miasto pada strach, a presja wywierana na lubelską policję rośnie.
Tropy mnożą się i plączą. Krąg podejrzanych się poszerza.
Strach przeradza się w panikę. Ciało kobiety zostało okrutnie zbezczeszczone, z rozmysłem upozowane i porzucone na jednym z lubelskich cmentarzy. Morderca przez cały czas znajduje się o krok przed ścigającą go policją. 
Do sprawy włącza się Miłosz Tracz, profiler mający za zadanie przygotować portret psychologiczny sprawcy.

Czy okoliczności, w jakich porzucane są ciała, mają znaczenie? A może wyraźne, bluźniercze nawiązania do symboliki religijnej stanowią jedynie próbę zmylenia pościgu?
Jedno jest pewne, zapłatą za grzech jest śmierć.

Najbardziej podobał mi się psychopatyczna kreacja sprawcy. To, czego dopuszczał się morderca jest przerażające, wywołuje ogromny dreszcz emocji. Daje poczucie, że faktycznie czytamy kryminał, z akcją pełną brutalizmu. Działanie sprawcy jest niejasne, nie znamy motywów jego postępowania. Co spowodowało, że trudno było mi się oderwać od lektury. Z jednej strony nieznajomość przyczyn za, a z drugiej działania bohatera, dopracowane w każdym celu, tak aby jak najbardziej skomplikować śledztwo policjantom. 

Na uwagę, zasługuję także otwarte zakończenie. Po przeczytaniu całości, brakuje mi cegiełki, która domknęłaby historię w jedną, logiczną i przemyślaną całość. W tym momencie, nasuwają mi się pewne pytania, na które odpowiedź znajdę prawdopodobnie w następnej części. Taki zabieg również jak dla mnie, również jest plusem książki, ponieważ lubię, gdy moja ciekawość jest pobudzona. Nie mogę się doczekać, kiedy przeczytaną następną część.

W pakiecie z lekturą "Grzechu", dostajemy poczucie maksymalnego oderwania od rzeczywistości. Dosłownie, w bardzo szybkim czasie, pochłonęłam całą lekturę i jest mi mało. Wartka, bardzo dynamiczna, z licznymi zwrotami, które jeszcze bardziej potęgowały napięcie. Zdecydowanie, przy takiej książce można się zrelaksować i po prostu odpłynąć...

Oprócz mordercy, istotną rolę odgrywają osoby, prowadzące śledztwo. W tym przypadku jest to komisarz Deryło. I jeśli chodzi o niego, śledztwo, które zostało mu powierzone, jest czymś bardziej oryginalnym w jego pracy.  Wiąże się ono, z pewnymi skutkami w życiu prywatnym komisarza. Praca na takim stanowisku, nie jest łatwa. Zabiera sporo czasu, a różnych porach dniach i nocy, wymaga zaangażowania. 

Rozdziały są krótkie, napisane z perspektywy widzenia, kilku bohaterów w narracji pierwszoosobowej. Co również lubię, ponieważ pozwala mi na poznanie sytuacji od różnych widzenia. Każdy rozdział, kończy się w taki sposób, że po prostu muszę przeczytać, więc aby zaspokoić swoją ciekawość.

Jako miłośniczka mocnych kryminałów, ja czuję się usatysfakcjonowana. Jak na debiut, "Grzech" jest rewelacyjnym kryminałem. Niebanalna, intrygująca, zawiła fabuła, świetna kreacja psychopatycznego sprawcy,  dreszcz emocji i napięcia, to takie elementy, które ja sobie cenię w tym gatunku. A w "Grzechu" wszystko, to co wymieniłam występuje. Polecam!


12 komentarzy:

  1. Czuję się bardzo zachęcona. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Brzmi intrygująco, więc tytuł do zapamiętania. Na szczęście jest chwytliwy na swój sposób.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  3. Z chęcią przeczytam! Uwielbiam otwarte zakończenia!

    OdpowiedzUsuń
  4. Od razu skojarzyło mi się z filmem

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie jestem fanką kryminałów, więc są małe szanse, że przeczytam :(

    OdpowiedzUsuń
  6. Moje ulubione klimaty, chętnie spotkam się z książką. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam nadzieję upolować ją w najbliższym czasie:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Czuję się zachęcona :-) Mam nadzieję, że znajdę na nią czas :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Czytałam, że ten kryminał jest dobry i mam go na uwadze. ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ciekawa propozycja - wcześniej chyba o niej nie czytałam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Zaciekawiłaś mnie :) lubię tego rodzaju kryminały

    OdpowiedzUsuń