Lipowo to jeden z moich ulubionych cykli literackich. Po każdy kolejny tom sięgam z ogromną przyjemnością. Ostatnio przeczytałam Norę – dziewiąty tom serii.
Tak jak w każdym
poprzednim tomie, akcja powieści jest niesamowicie zagmatwana i poplątana.
Mnogość wątków i postaci sprawia, że można się pogubić. Ku mojemu szczęściu na początku
książki została wyodrębniona lista postaci, co znacznie ułatwia odbiór treści.
Tak skonstruowana intryga wymaga nieco większej uwagi i skupienia, bo dzieje
się naprawdę dużo. Co kilka stron
wychodzą na jaw nowe fakty, które komplikują śledztwo. Krąg podejrzanych
powiększa się – autorka z powodzeniem wyprowadziła mnie w pole. Rozwiązania
intrygi kryminalnej nie sposób przewidzieć. Wielkie uznanie dla autorki za mega
wysoką rozwiniętą kreatywność i pomysłowość.
W życiu prywatnym u
bohaterów znanych z poprzednich tomów wiele się dzieje. Pojawia się dużo
emocji, zazdrości oraz zawirowań miłosnych. Jest to całkiem miła odskocznia
obok prowadzonego śledztwa.
Całość przeczytałam w
szybkim czasie, pomimo wielkiej objętości. Trudno się oderwać od lektury, kiedy tyle się dzieje.
Nie mogę się doczekać,
aż przeczytam dziesiąty tom! J Ja zdecydowanie nie zawiodłam się. Norę
polecam miłośnikom skandynawskich kryminałów.
Nie czytałam tej serii, nie wiem czy przypadłaby mi do gustu ;)
OdpowiedzUsuńMuszę wreszcie osiągnąć po twórczość tej autorki. 😊
OdpowiedzUsuńZ Puzyńską mam jak z Mrozem - nie rozumiem tego szału :D
OdpowiedzUsuńKoleżanka ze studiów szalała za Lipowem, ale mimo jej miłości mnie się to nie udzieliło. Ale w sumie każdy ma takiego "swojego"autora/ksiażkę/serię. :)