Sytuacja panująca w kraju, sprawia że ze wszelkimi nowościami książkowymi tego roku mogę być bieżąco. Przeglądając bookstagramy oraz blogi, moją uwagę zwróciła Obserwatorka - Alicji Sinickiej. Zaciekawiona oraz zaintrygowana, zdecydowałam się przeczytać wyżej wymienioną książkę. Jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki, słynnej Stażystki nie miałam okazji przeczytać.
Głównymi bohaterami są Iza i Arek. Wymienione postacie przyjaźniły się ze sobą w dzieciństwie, mimo tego że pochodzą z dwóch różnych światów. Kobieta wychowywała się w patologicznej, biednej rodzinie. Natomiast mężczyzna pochodzi, z dobrze prosperującego domu. W pewnym momencie drogi przyjaciół się rozchodzą, aż do chwili w której Izabela została pobita i wylądowała w szpitalu, w którym pracuje Arkadiusz.
"Strach wkracza w naszą intymność i zbiera nam coraz więcej radości życia."
Najbardziej podobało mi się stworzenie klimatu mroku. Rozważania głównej bohaterki sprzyjają aurze strachu. Iza analizuje to się dzieje w życiu jej i Arka. Pojawia się wiele niewiadomych i niewyjaśnionych sytuacji. Autorka zręcznie manipuluje czytelnikiem, tak aby skutecznie wyprowadzić go w pole. Tajemnice, sekrety pojawiają się na każdym kroku. Nagła śmierć poprzedniej partnerki Arka, białe róże zostawiane pod drzwiami, nietypowe posty na facebooboku...Wszyscy bohaterowie wydają się podejrzani, począwszy od lekarza, jego matki, rodziców Izy i innych mieszkańców Oławy.
Pisarka stopniowo buduje napięcie, tak że ostatnie 100 stron czytałam z zapartym tchem. A finał zdecydowanie wbił w fotel i ogromnie mnie zaskoczył. Tytułowa obserwatorka, jest bardzo dobrze wykreowana - a jej niezdrowa determinacja w dążeniu do zrealizowania własnych celów jest przerażająca.
Obserwatorka to świetny thriller psychologiczny, ukazujący mroczne oblicze człowieka.
Bardzo podobała mi się ta książka.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię thrillery psychologiczne, więc będę miała na uwadze tą książkę ;)
OdpowiedzUsuńAtmosfera to bardzo istotny element w thrillerach!
OdpowiedzUsuńPodstawą tego gatunku jest właśnie budowanie napięcia. Skoro to się autorce udało, to muszę przeczytać, bo wtedy zawsze warto.
OdpowiedzUsuńMuszę zakupić, lubię czytać książki tej autorki :) Może nie są lekkie, ale zaskakują za każdym razem.
OdpowiedzUsuńLubię pióro autorki, będę chciała tę książkę przeczytać 😊
OdpowiedzUsuń