wtorek, 17 lipca 2018

"Kolekcjoner kości" - Jeffery Deaver

Autor: Jeffery Deaver
Tytuł: Kolekcjoner kości
Tytuł oryginału: The Bone Collector
Przełożył: Konrad Krajewski
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Liczba stron: 375
Rok wydania: 2018



Do tej pory nie miałam styczności z twórczością Deavera. Zatem "Kolekcjoner kości" jest pierwszą książką autora, którą czytałam oraz początkiem cyklu Lincolnem Rhymem. Po przeczytaniu opisu z okładki, poczułam się zaintrygowana i chciałam więcej. Jeśli jesteście ciekawi, mojej opinii, zapraszam do przeczytania dalszej części wpisu. 

Na początek poznajcie Lincolna Rhyma - najlepszy badacz śladów na miejscu zbrodni. Kryminalistyk,który uległ poważnemu wypadkowi, podczas oględzin miejsca zdarzenia. Mężczyzna został sparaliżowany i właściwie jest przykuty do łóżka. A jego życie, nie jest takie, jak było dawniej. Pewnego razu, ktoś prosi go o pomoc...w niezwykle ciekawej sprawie. Natomiast Lincoln, również potrzebuje "pomocy", w zupełnie czymś innym.



Jeśli od dłuższego czasu, czytacie mojego bloga, to wiecie ze szczególną uwagę zwracam na postać seryjnego mordercy w kryminałach/thrillerach. Lubię, kiedy faktycznie mam do czynienia z zbrodniarzem z krwi i kości, który postępuję tak, że podczas czytania opisu, czuję się przerażona. I wiecie co sądzę o sprawcy w "Kolekcjonerze kości"? Postać została wykreowana zgodnie z moimi oczekiwaniami! Bohater dokonywał makabrycznych zbrodni, a ich opisy przyprawiały o ciary. A aby było jeszcze bardziej ciekawiej, morderca prowadzi z detektywami, grę psychologiczną, w której podsuwa pewne tropy. Taka rywalizacja między nimi, podobała mi się.

Książka wyróżnia się rynku, wśród innych pozycji. Autor, szczególną uwagę poświęcił analizie śladów na miejscu zdarzenia. Nawet takich, które z pozoru wydają się najmniej istotne. A jak się okazało, popychają one śledztwo do przodu. Mega ciekawa odmiana, po książkach, w których brakuje tak wnikliwej analizy i interpretacji miejsca zbrodni.

Akcja jest wartka, szybka i z wieloma ofiarami. Morderca nie daje odpocząć policji, ani na chwilę. Wciąż pojawią nowe elementy czy też wydarza się coś takiego, co powoduje skomplikowanie intrygi kryminalnej do maksimum. Autor wodzi czytelnika za nos, podsuwa mylne tropy. Gdy już zaczynamy się czegoś domyślać..po czasie okazywało się, że zostałam wyprowadzona w pole. Co tylko podsycało moje zaintrygowanie. W pewnym momencie czytając lekturę, dobiegłam do zakończenia i poczułam się powalona na kolona! Zdecydowanie nie tego się spodziewałam! Jak dla mnie finał z efektem "wow", po którym śmiało stwierdzam, że czuję się usatysfakcjonowana.

Fanom gatunku, polecam! Jest to lektura przy, której nie ma miejsca na nudę. Akcja biegnie w szybkim tempie, wydarzenia nas pochłaniają, a morderca przeraża. Mnie się podobało i bardzo chętnie przeczytam inne książki z Lincolnem Rhymem na czele.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka.





18 komentarzy:

  1. Już czuję, że będzie to coś, co mnie zachwyci. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Mi również ta książka bardzo się podobała i właściwie się sobie dziwię, że od czasu jej przeczytania nie sięgnęłam po kolejne części serii. Chciałabym to niedługo zmienić ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. NIee, to chyba nie dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Oo, to coś dla mnie! :D z chęcią po nią sięgnę :D
    Tymczasem zapraszam Was do odwiedzenia mojego bloga - https://owionbl.blogspot.com/ ;)
    Pozdrawiam cieplutko, do następnego razu! :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Przede mnie również cały cykl autora. Nie mniej jednak wnikliwa analiza miejsc zbrodni połączona z szybkim tempem prowadzenia akcji zachęcają do lektury.

    OdpowiedzUsuń
  6. Też jeszcze nie miałam styczności z twórczością tego autora, ale że lubię kryminały, a i Twoja recenzja brzmi zachęcająco, to chyba muszę to nadrobić ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja oglądałam kiedyś film i mnie zainteresował i sięgnęłam po książkę. Sama też z chęcią poznam inne książki autora. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ląduje na mojej liście "do przeczytania" :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Moje klimaty, chętnie się w nich obracam. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Niestety nie jest to mój klimat, więc raczej nie sięgnę po tę książkę.
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  11. uwielbiam tę serię, kolejne książki są równie rewelacyjne

    OdpowiedzUsuń
  12. Czytałam jedną powieść tego autora - nie była zła. Tę być może w wolnej chwili przeczytam, a potem obejrzę film :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Zaintrygowałaś mnie na tyle, że chyba sięgnę po tę serię:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Hmmm. Chyba nie moje klimaty, ale polecę ją cioci. To coś dla niej i na pewno będzie zachwycona

    OdpowiedzUsuń
  15. Czytałam ją bardzo, bardzo dawno temu. Na podstawie książki powstał film, który uwielbiam. Ogólnie J. Deaver to strzał w 10 :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Z chęcią się z nią zapoznam i tą analizą światów.
    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  17. Klasyka przez wielkie K. Od tej książki zaczęła się moja faza na autora, która trwa do dziś :P

    Pozdrawiam
    zakladkadoksiazek.pl

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie czytałam, ale po Twojej recenzji wydaje mi się, że powinna mi się spodobać!

    OdpowiedzUsuń