niedziela, 24 maja 2020

Ona to wie - Lorena Franco

Ona to wie to kolejna książka, którą udało mi się nadrobić dzięki szalejącemu wirusowi. Thriller to jeden z moich ulubionych gatunków literackich, dlatego z miłą chęcią, sięgnęłam po wyżej wymienioną pozycję.

Główną bohaterką jest Andrea, której największą rozrywką jest obserwowanie sąsiadów, picie alkoholu oraz branie tabletek. Jej mąż Nico - żyje w swoim świecie, nie interesuje się domem. Brzmi znajomo, prawda? Fabuła jakich wiele na rynku.



Przez sporą część książki, wynudziłam się jak mops. Treść mnie nie porwała. Tak jak napisałam wyżej, książek o takiej fabule jest od groma, a Ona to wie nie wyróżnia się na ich tle. Akcja stoczy bardzo powoli, a wydarzenia są mało wyraziste. Nie ma tu spektakularnych zwrotów akcji czy ogromnej fali napięcia. Po stu stronach zastanawiałam się, czy warto przebrnąć przez następne czterysta. Zaryzykowałam. Ku mojemu szczęściu bliżej połowy lektury, akcja bardziej się rozkręciła, a nawet kilka razy się zaskoczyłam. Napięcie delikatnie wzrosło, a intryga na tyle się skomplikowała, że aż pobudziła moją wyobraźnie do działania. Każda z głównych postaci miała swoje sekrety, które  autorka stopniowo odsłaniała przed czytelnikiem. Niektórych tajemnic łatwo było się domyślić, lecz były też takie na które nie wpadłam. Finał lekko zadziwiający, szczególnie końcówka.

Najbardziej podoba mi się możliwość obserwowania akcji w narracji pierwszoosobowej, z kilku różnych perspektyw. Zabieg taki pozwala na szersze zrozumienie sytuacji, a przy okazji potęguje zainteresowanie treścią. Poza tym motyw książki Cień wiatru  ujął mnie - klasyk, który miałam okazję czytać. Przypomniało mi się, gdy  zachwycałam cmentarzem zapomnianych książek, tak samo jak główna bohaterka Andrea. 

Ona to wie jest to thriller psychologiczny ukazujący, że nawet bliska osoba, która pozornie wydaje się nieskazitelna, na swoje mroczne oblicze. 

Moja ocena: 5/10




11 komentarzy:

  1. Thrillery psychologiczne uwielbiam i ten również mam w planach przeczytać. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedyś czytałam, ale niewiele z niej pamiętam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Szkoda, że książka Cię wynudziła. Ja nie mam jej w planach czytelniczych. ;))

    OdpowiedzUsuń
  4. O matko, nudny thriller psychologiczny, to chyba najgorsza możliwa rekomendacja, więc podziękuję 🤣

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie to samo myślę, jak już sięgam po ten gatunek, to muszę mieć pewność, że się nie zawiodę.

      Usuń
  5. Lubię thrillery, ale ten sobie odpuszczę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Choć thrillery lubię, to jednak nie zapisuję nawet tego na swojej liście, bo zdecydowanie wolę mocniejsze i mroczniejsze historie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Coś czułam, że ciężko będzie zaskoczyć czytelnika czymś nowym odgrzewając znane i oklepane tematy. W takim razie dam sobie spokój z czytaniem, zajmę sie stosikiem wstydu.

    OdpowiedzUsuń
  8. Wynudzenie... A pomyślałabym, że będzie dobrze. Jednak spasuję. Za to recenzja świetna!

    OdpowiedzUsuń
  9. Szkoda, że tak słabo wypadła. A miałam wobec niej takie oczekiwania!

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak zupełnie odmiennie można odebrać książki, mnie ten tytuł bardzo się spodobał, wysoko go oceniłam. :)

    OdpowiedzUsuń