Tytuł: Pochłaniacz
Wydawnictwo: Warszawskie Wydawnictwo Literackie MUZA SA
Liczba stron: 667
Rok wydania: 2014
"Agresja jest dowodem słabości."
Co jakiś czas, staram się sięgnąć książkę,
nieznanego mi wcześniej autora. Tym razem wybrałam twórczość Katarzyny
Bondy. Powieść, jej autorstwa, którą
zdecydowałam się przeczytać nosi tytuł Pochłaniacz
– pierwszy tom z cyklu Cztery Żywioły Saszy Załuskiej. Książka została nominowana do Nagrody Wielkiego Kalibru. Co
sprawiało, że miałam duże oczekiwania względem tej pozycji. Zapraszam do
przeczytania dalszej części wpisu, jeśli jesteście ciekawi mojego zdania na
temat tej powieści.
"Tak naprawdę ludzie kochają mówić. Zwłaszcza gdy znajdują się w sytuacji kryzysowej. Chcą zrzucić z siebie ciężar."
Sasza Załuska z zawodu jest profilerką. Po kilku
latach wraca do Polski wraz córką. W niedługim czasie po powrocie otrzymuje
zlecenie od właściciela klubu muzycznego – Pawła Bławickiego. Mężczyzna obawia
się, że ktoś chce go zabić. Kobieta podejmuje się sprawy.
"Można być silnym jak tur, ale jeden drobiazg zwali cię z nóg, jeśli nie kontrolujesz swojej małej słabości."
Pomysł na fabułę zyskuje dużego plusa ode mnie –
między innymi przez zawód głównej bohaterki. Pierwszy raz czytam książkę, w
której ktoś jest profilerem. Ponadto szczególnie zainteresowały mnie fragmenty
dotyczące pracy policji oraz techników kryminalnych. Treść książki intryguje od
prologu, lecz z rozwojem akcji byłam coraz mniej zaciekawiona tym co czytam.
"Człowiek broni się przed ponowną traumą. Nie chce przeżywać tego jeszcze raz, więc zapomina.
Pochłaniacz
jest kryminałem wielowątkowym. A wątek kryminalny powieści jest opleciony
innymi treściami pobocznymi, których jest za dużo. Niektóre opisy zdecydowanie
wycięłabym z powieści.
Intryga początkowo wzbudziła napięcie. Byłam
zaintrygowana treścią. Od pewnego momentu akcja zwolniła. Do końca książki ani
na moment nie przyspieszyła. Finał częściowo przewidywalny, ale były też pewne
elementy, które mnie zaskoczyły.
"Zła nie szukaj, samo cię znajdzie"
Na uwagę zasługuję między innymi postać Saszy
Załuskiej. Jej portret psychologiczny jest w świetny sposób wykreowany. Matka samotnie
wychowująca córkę, jednocześnie pracuje, na dodatek zmaga się z trudną przeszłością, z nieciekawymi relacjami
rodzinnymi. Mimo chwil słabości, kobieta znakomicie spisuje się ze swoich
obowiązków rodzicielskich i pracowniczych.
Polubiłam tą postać. Jestem ciekawa jej dalszych losów w następnych
częściach.
Na początku powieść czytało mi się świetnie. Lekko,
szybko, a każda kartka przeczytana strona wciągała jeszcze bardziej. Z czasem
coraz trudniej było mi przebrnąć przez kolejne kartki. Czułam się znudzona tym
co czytam.
"Każdy, kto ma problemy, ucieka."
Podsumowując, do recenzowanej przeze mnie książki
pasuje idealnie twierdzenie „Za mało kryminału w kryminale”. Trochę zawiodłam
się, spodziewałam się znacznie lepszej powieści. Pomysł na fabułę świetny, ale
jej wykonanie nie należy do najlepszych.
Moja ocena: 6/10
Nie czytałam jeszcze nic tej autorki, tę pozycję również odpuszczę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
ver.reads.blogspot.com
Dla mnie była za duża wielowatkowosc, niestety czasem trudno mi było spamietac bohaterów i razem z Sasza tropic sprawcę. Więc nie było tutaj tej dodatkowej zabawy ze zgadywaniem samemu. Jednak bardzo mi się podobało przedstawienie jak wygląda praca policji i techników policyjnych-jak muszą być zebrane dowody w tym wypadku zapachowe, aby można je było przedstawić w sądzie.
OdpowiedzUsuńNigdy nie czytałam żadnej książki Bondy, ale od pewnego czasu ostrze na nią ząbki! Chyba czas się skusić
OdpowiedzUsuńKsiążki Pani Kasi jeszcze przede mną. Nie czytałam żadnej, ale na pewno w końcu przeczytam - chcę sprawdzić styl autorki :)
OdpowiedzUsuńTo chyba moja ulubiona książka Bondy. Nie jestem fanką kontynuacji serii.
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze okazji czytać twórczości tej autorki :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze nic tej Autorki, ale z chęcią przeczytam tą książkę.
OdpowiedzUsuńwww.nacpana-ksiazkami.blogspot.de
Przeczytałam wszystkie trzy części, które zostały opublikowane już jakiś czas temu, i z tego co pamiętam najbardziej spodobał mi się "Okularnik" - mimo tego, że do powieści idealnych trochę im brakuje, ale mimo wszystko polubiłam styl Bondy, oraz z niecierpliwością czekam na nowy tom przygód Saszy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam 🐺
shevvolfxczyta.blogspot.com