Iliaria Piatti - młoda, ambitna dziennikarka kroniki kryminalnej, w 100% oddająca się pracy, cechująca się zmysłem śledczym. Poza kwestią zawodową życie bohaterki nie jest idealne.
Największym plusem jest pomysł na fabułę oraz jej realizacja. Treść książki zaczyna się w momencie, gdy pewien bankrut zostaje rozszarpany przez niedźwiedzia. Jednak nie wszystko jest tak oczywiste, jak mogłoby się wydawać, stopniowo pojawiają się kolejne ofiary, które zginęły w nietypowych okolicznościach. Pozornie sprawy nie łączą się ze sobą, ale jednak Ilarii coś nie daje spokoju. Lubię thrillery, w których rozwiązanie zagadki należy np. do dziennikarzy, jest to miła odmiana po wielu książkach w tym gatunku. Tak też było w tym przypadku. Dziennikarz nie ma takich samych możliwości jak policjant czy detektyw, a Ilaria wraz z partnerem doskonale sobie poradziła.
Tytułowa "trucizna" nawiązuje do klasyki gatunku, co jest rzadziej spotykane współczesnych kryminałach/thrillerach. Czułam się jakbym czytała klasyczny kryminał.
Intryga wciągająca, do samego końca, nie wiedziałam kto za tym wszystkim się kryje.
Na zakończę, muszę dodać, że bardzo żałuję, że nie czytałam "Zmowy" :D Jeśli tak wyglądała "Trucizna" to jestem mega ciekawa jak akcja prezentowała się w "Zmowie".
Tytułowa "trucizna" nawiązuje do klasyki gatunku, co jest rzadziej spotykane współczesnych kryminałach/thrillerach. Czułam się jakbym czytała klasyczny kryminał.
Intryga wciągająca, do samego końca, nie wiedziałam kto za tym wszystkim się kryje.
Na zakończę, muszę dodać, że bardzo żałuję, że nie czytałam "Zmowy" :D Jeśli tak wyglądała "Trucizna" to jestem mega ciekawa jak akcja prezentowała się w "Zmowie".
Podoba mi się wątek dziennikarskiego śledztwa :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takiego typu książki, zdecydowanie coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńTak średnio kusi mnie powieść, trochę nie moje klimaty.😁
OdpowiedzUsuńZnam kogoś, komu na pewno polecę tę książkę. 😊
OdpowiedzUsuńLubię takie książki, dlatego z przyjemnością dopisuję do listy. ;)
OdpowiedzUsuńWidzę niezly tytuł
OdpowiedzUsuńBrzmi całkiem całkiem. Tylko te moje zaległości... 😉
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś się skuszę :)
OdpowiedzUsuńTo coś zdecydowanie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńZaintrygowałaś mnie tą powieścią, wpisuję na listę do przeczytania :)
OdpowiedzUsuńTo zupełnie nie dla mnie. Nie przepadam za klasycznymi kryminałami, więc ich klimat zupełnie mnie nie intryguje.
OdpowiedzUsuńBiblioteka Feniksa
Nie jest to mój typ literatury, ale może kiedyś.
OdpowiedzUsuń