Tytuł: Bez pożegnania
Tytuł oryginału: Gone for good
Przełożył: Zbigniew A. Królicki
Wydawnictwo: Albatros
Rok wydania: 2017 (wydanie kieszonkowe)
Liczba stron: 415
Przeczytałam już kilkanaście książek, autorstwa
Harlana Cobena. Od czasu do czasu, z miłą chęcią, sięgam po jego kolejną
powieść. Polubiłam styl pisania autora, nie mam do niego większych zastrzeżeń. Tym razem zdecydowałam się przeczytać Bez pożegnania.
Tylko jeden człowiek zna prawdę.
Ken Klein.
Posądzony przed jedenastoma laty o zgwałcenie i zamordowanie dziewczyny młodszego brata, Willa, ścigany przez FBI, rozpłynął się w powietrzu, a po jakimś czasie ludzie uznali, że zginął. Nie wszyscy. Na łożu śmierci matka wyznaje Willowi, że jego brat wciąż żyje, a zdjęcie Kena – zrobione przed dwoma laty – potwierdza, że jej słowa nie były majaczeniem umierającej kobiety. Will czuje, że musi odnaleźć brata, a kiedy znika jego ukochana, Sheilla, ta potrzeba zamienia się w konieczność. Czy istnieje jakiś związek między jej zaginięciem a dawną tragedią?
Ken Klein.
Posądzony przed jedenastoma laty o zgwałcenie i zamordowanie dziewczyny młodszego brata, Willa, ścigany przez FBI, rozpłynął się w powietrzu, a po jakimś czasie ludzie uznali, że zginął. Nie wszyscy. Na łożu śmierci matka wyznaje Willowi, że jego brat wciąż żyje, a zdjęcie Kena – zrobione przed dwoma laty – potwierdza, że jej słowa nie były majaczeniem umierającej kobiety. Will czuje, że musi odnaleźć brata, a kiedy znika jego ukochana, Sheilla, ta potrzeba zamienia się w konieczność. Czy istnieje jakiś związek między jej zaginięciem a dawną tragedią?
Z perspektywy zwykłego czytelnika, główny bohater
został ciężko doświadczony przez los. Najpierw śmierć matki, a potem kolejne
niezbyt przyjemne wydarzenia. Mimo wielu przykrych przeżyć, mężczyzna chce się
dowiedzieć, czy jego brat naprawdę żyje. Im bardziej zagłębia się w sprawę, tym
więcej niespodzianek odkrywa. W trudach życia pomaga mu jego przyjaciel
Squares. Swoją drogą, panowanie przypominają mi lekko Myrona i Wina (Znanych z cyklu
Mryon Bolitar)
Chyba jestem znudzona twórczością Cobena. Książka
jest bardzo dobra, ale nie wywołała większego zachwytu. Czytałam, czytałam, ale
nie czułam się pochłonięta przez treść. Standardowo, jak to bywa u tego autora,
pomysł na fabułę cechuje się oryginalnością. Nie jest to prosta, nieskomplikowana zagadka
kryminalna, którą można rozwiązać w mgnieniu oka. Intryga jest bardzo zawiła, opleciona
licznymi zwrotami akcji, z ogromną nutą tajemniczości. Taka tajemniczość, wywołuje
idealny dla thrillera klimat. Ponadto wątki współczesne są połączone z
tajemnicą z przeszłości, co świetnie uzupełnia się w powieści. Do samego końca,
nie wiedziałam o co tak naprawdę, w tym wszystkim chodzi. A finał, który
zaprezentował autor zaskoczył w każdym calu.
Pytania z okładki Co naprawdę wiesz o człowieku, którego kochasz oddaje sens pewnych
wydarzeń z powieści. O czym przekonał się główny bohater – Will Klein. Czasami,
w wyniku różnych doświadczeń, dowiadujemy się czegoś nowego, o bliskiej nam
osobie. Wiedza ta może nas przytłoczyć..a efekcie czujemy się, z tym wszystkim
nieswojo.
Pamiętam swoją ekscytację bo przeczytaniu W głębi lasu. Masa emocji się przeze
mnie przelewała. A w tej książce, mi ich brakuje. Bardzo spokojnie, bez poruszenia,
przeczytałam całą powieść. Wolę, kiedy zachwycam się nad tym co czytam. Gdy
śmiało mogę powiedzieć – „Brak mi słów, mistrzostwo”. Po przeczytaniu Bez pożegnania, nie mogę stwierdzić
takiego stanu rzeczy.
Bez
pożegnania nie jest najlepszym thrillerem Harlana Cobena,
jakim do tej pory przeczytałam. Aczkolwiek mimo wszystko, polecam miłośnikom
sensacyjno-kryminalno-thrillerowych książek.
Sama mam za sobą już wiele ksiażek autora, i czasem bywa własnie, że jedna jest bardo dobra, inna nieco słabsza, a mimo to i tak z wielką chęcią sięgam po jego ksiązki. :)
OdpowiedzUsuńNie poznałam jeszcze twórczości autora( bo nie pamiętam nic z jego nazwiskiem), może kiedyś nadrobię. :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam twórczość tego autora, ta książka jeszcze przede mną.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię styl Cobena i jego książki, ale ta jest jeszcze przede mną :)
OdpowiedzUsuńSuper mi się tą pozycje czytało i mam nadziej że "W domu" ma podobny klimat pozdrawiam zaczytanajola
OdpowiedzUsuńChoć napisałaś, że nie jest to najlepszy thriller Cobena, to po niego sięgnę, bo mam zamiar poznać wszystkie książki autora :)
OdpowiedzUsuńJa tak samo, chcę przeczytać wszystkie :)
UsuńCobena znam i z pewnością i tą pozycję prędzej lub później przeczytam.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam.
www.nacpana-ksiazkami.blogspot.de
Tym razem odpuszczę ;]
OdpowiedzUsuńPo książki tej autorki muszę sięgnąć. Może zacznę przygodę z twórczością Coben od tej książki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
toukie z ksiazkowa-przystan.blogspot.com 💘
Cobena nie trzeba reklamować!
OdpowiedzUsuńZ chęcią sięgam po książki autora, lubię klimat, który w nich odnajduję. :)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam kilka książek Cobena i jeszcze się nie zawiodłam. Ale sięgam po nie co jakiś czas, właśnie po to by się nie znudzić nimi.
OdpowiedzUsuńbiblioteczkamoni.blogspot.co.uk
Takie thrillery to ja lubię :)
OdpowiedzUsuńNo to ja nieśmiało powiem, że nic nie czytałam jeszcze pana Cobena... Dzięki Tobie wiem, że zacznę od innej Jego książki - dziękuję. ;)
OdpowiedzUsuń