Autorka: Katarzyma Berenika Miszczuk
Tytuł: Szeptucha
Wydawnictwo: WAB
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 412
Kilka miesięcy temu, w jednym ze sklepów, mój wzrok przykuła okładka Szeptuchy. Wyrazista, barwna, przyciągająca spojrzenie, a na niej chwytliwy napis Taka miłość zdarza się raz na tysiąc lat. Pomyślałam sobie, że książka może się okazać typowym romansem. I właśnie dlatego skusiłam się na tę pozycję, z zamiarem przeczytania ckliwego romansu.
Tytuł: Szeptucha
Wydawnictwo: WAB
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 412
Kilka miesięcy temu, w jednym ze sklepów, mój wzrok przykuła okładka Szeptuchy. Wyrazista, barwna, przyciągająca spojrzenie, a na niej chwytliwy napis Taka miłość zdarza się raz na tysiąc lat. Pomyślałam sobie, że książka może się okazać typowym romansem. I właśnie dlatego skusiłam się na tę pozycję, z zamiarem przeczytania ckliwego romansu.
W domu zainteresowałam się szerzej tą lekturą.
Okazało się, że jest to książka fantasy. Trochę zaskoczona, stwierdziłam, że
dla odmiany warto przeczytać coś innego. Szeptucha
jest pierwszym tomem, z cyklu kwiat paproci, autorstwa Katarzyny
Bereniki Miszczuk.
Słowiańskie bóstwa, pradawne obrzędy, romans i ogromna dawka humoru!
XXI wiek.
Polska wciąż jest królestwem rządzonym przez Piastów. Mieszko I jednak nie przyjął chrztu. Gosia po ukończeniu medycyny jedzie na wieś na obowiązkową roczną praktykę u szeptuchy, wiejskiej znachorki, która jest podstawowym ogniwem polskiej służby zdrowia. Jako że Gosia jest kobietą na wskroś nowoczesną, nie cierpi przyrody, panicznie boi się kleszczy i wierzy tylko w antybiotyki.Na dodatek jest samotna.
Okazuje się jednak, że wielką miłość można spotkać wszędzie, nawet w świętokrzyskim lesie. Tylko czy uczeń lokalnego wróża, najprzystojniejszy mężczyzna, jakiego Gosia do tej pory widziała, naprawdę jest tym, za kogo go uważa? I co się stanie, gdy słowiańscy bogowie postanowią sprawić, by w nich uwierzyła?
Pomysł na fabułę, cechuje się ogromną wyjątkowością. Życie w innym świecie – wśród szeptuch, żerców, rusałek, bogów i innych niespotykanych istot czaruje czytelnika. Inna historia Polski, mitologia słowiańska są czymś rzadko spotykanym w literaturze.
Słowiańskie bóstwa, pradawne obrzędy, romans i ogromna dawka humoru!
XXI wiek.
Polska wciąż jest królestwem rządzonym przez Piastów. Mieszko I jednak nie przyjął chrztu. Gosia po ukończeniu medycyny jedzie na wieś na obowiązkową roczną praktykę u szeptuchy, wiejskiej znachorki, która jest podstawowym ogniwem polskiej służby zdrowia. Jako że Gosia jest kobietą na wskroś nowoczesną, nie cierpi przyrody, panicznie boi się kleszczy i wierzy tylko w antybiotyki.Na dodatek jest samotna.
Okazuje się jednak, że wielką miłość można spotkać wszędzie, nawet w świętokrzyskim lesie. Tylko czy uczeń lokalnego wróża, najprzystojniejszy mężczyzna, jakiego Gosia do tej pory widziała, naprawdę jest tym, za kogo go uważa? I co się stanie, gdy słowiańscy bogowie postanowią sprawić, by w nich uwierzyła?
Pomysł na fabułę, cechuje się ogromną wyjątkowością. Życie w innym świecie – wśród szeptuch, żerców, rusałek, bogów i innych niespotykanych istot czaruje czytelnika. Inna historia Polski, mitologia słowiańska są czymś rzadko spotykanym w literaturze.
Polubiłam się z główną bohaterką – Gosławą Brzózką.
Mimo swojego wieku, praktykantka zachowuje się niczym dziecko. Jej dziecinność,
naturalność, naiwność jest urocza, momentami wywołuje uśmiech na twarzy. A dzięki pierwszoosobowej narracji mamy dostęp
do myśli, uczuć, emocji bohaterki. Co również wpłynęło na to, że Gosię odbieram
pozytywnie.
Szeptucha jest także wartą uwagi postacią. Mnie
osobiście skojarzyła się z cyganką. Kobieta, wie, że ludzie wierzą w jej
uzdolnienia i z premedytacją to wykorzystuje. W stosunku do Gosi, chwilami zachowuje się
niczym babcia. Za to szczególnie ją cenie.
Początek książki mnie oczarował. Z miłą chęcią, wraz
z Gosią poznawałam urokliwy świat słowiańskich wierzeń. Jednak im więcej
przeczytałam, tym moje zainteresowanie malało. Wraz z rozwojem akcji, pojawiało
się coraz więcej fantastyki. A to co zaczęło się dziać, mnie nie przekonało.
Opowieść jest napisana prostym językiem, w przyjemnym stylu. Krótkie rozdziały, a w nich zabawna, nie nudząca treść uatrakcyjniają książkę.
Szeptucha
jest książką typowo rozrywkową, mającą na celu pokazanie czytelnikowi innego
świata. Autorka daje nam możliwość
oderwania się od rzeczywistości, pobudza naszą wyobraźnie. Przenosi nas w
zupełnie inną rzeczywistość. Jednak mnie nie do końca ujęło to, co
zaprezentowała Katarzyna Berenika Miszczuk. Jeśli chodzi o cykl kwiat paproci,
to następnych tomów raczej nie przeczytam. Za to pewnością dam jeszcze szansę
innym książkom jej autorstwa.
Na mnie jeszcze ten cykle czeka na półce, ale jestem ciekawa, czy mi się spodoba po tylu różnych opiniach w blogosferze :)
OdpowiedzUsuńKilka razy zastanawiałam się już nad kupnem tej książki ale zawsze coś sprawiało że rezygnowałam. Może jeszcze kiedyś spróbuję :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na moje początki bloga :)
Grovebooks.blogspot
Za mną dwie powieści tej autorki i się na nich nie zawiodłam. Akurat na SZEPTUCHE ochoty nie mam, ale jak znajdę chwilkę czasu to skusze się na Obsesję, którą mam na półce. ;)
OdpowiedzUsuńFantastykę lubię, więc może kiedyś po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńLubie pióro autorki i ten cykl też jest bliski memu sercu. ;)
OdpowiedzUsuńmnie się właśnie spodobała tematyka wierzeń słowiańskich wykorzystanych do stworzenia fabuły. I podoba mi się w powieściach Miszczuk, że z taką łatwością łączy różne gatunki. Mamy romans, fantasy, trochę obyczajówki a wszystko opisane z dużą dawką humoru :) i dlatego nie mogę się doczekać czwartego tomu :)
OdpowiedzUsuńcherryladyreads.blogspot.com
O tej okładce powiedziałabym wiele, ale nie to, że jest barwna. :P Dla mnie jest trochę... smutna. Taka mało wyrazista, ale chyba taka miała być - trochę nęcąca i mówiąca "no chodź, nie zgaduj o czym jestem - po prostu mnie czytaj!".
OdpowiedzUsuńFantastykę uwielbiam i czytuję najchętniej. Szeptuchę polecała mi koleżanka i teraz wiem, że kiedyś do niej dobrnę. <3
Pozdrawiam serdecznie. :)
Coś czuję, że to nie dla mnie. Ta tematyka mnie odtrąca.
OdpowiedzUsuńhttps://weruczyta.blogspot.com/
Uwielbiam książki tej autorki, a sama słowiańska tematyka bardzo mnie zachęca, dlatego na pewno przeczytam!
OdpowiedzUsuńCzytałam tej autorki książkę "Druga Szansa" i miło ją wspominam :) Nie wiem czy po tę serię sięgnę, w najbliższych planach jej nie mam :)
OdpowiedzUsuńDużo dobrego słyszałam o tej książce. Po "Obsesji", która bardzo mi się podobała chętnie po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, maobmaze ♥
Jestem w trakcie zbierania tomów serii, z przyjemnością do nich zajrzę. :)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam "Szeptuchę" i kolejne części również już mam i z chęcią przeczytam. Mnie przekonała, pomimo tej fantastyki. Lubię od czasu do czasu taką odskocznię i przeczytać coś zupełnie innego.
OdpowiedzUsuńbiblioteczkamoni.blogspot.co.uk
Bardzo lubię tę autorkę i za tę książkę od dawna chce się już zabrac!
OdpowiedzUsuńA ja jestem bardzo ciekawa tego cyklu, już od dawna miałam na niego ochotę :) Mimo wszystko chyba się skuszę. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMam ją w planach, ale chwilowo robię sobie przerwę od twórczości tej autorki.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Niedawno czytałam i bardzo mi się podobała. Na szczęście na półce czekają już kolejne części, bo opowieść jest cudowna :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Justyna z http://livingbooksx.blogspot.com
O popatrz, też nie miałam pojęcia, że "Szeptucha" to fantastyka :o
OdpowiedzUsuńObawiam się, że infantylna bohaterka mogłaby mocno działać mi na nerwy, więc póki co raczej nie sięgnę po tę książkę.
Pozdrawiam ciepło,
Paulina z naksiazki.blogspot.com