Witajcie! :)
Listopad zdecydowanie za szybko minął. Spadł już
śnieg, święta coraz bliżej. Jeszcze 3 tygodnie i znowu zaczynam dłuższe wolne,
może uda nadrobić zaległości książkowe! :D Stos książek do przeczytania
powiększył się, a tempo mojego czytania zmalało. W listopadzie udało mi się
przeczytać, 4 książki:
1. Margo –
Tarryn Fisher
2. Bliźnięta z
lodu – S. K Treymayne
3. Warkot –
Jarosław Rybski
4. Odnaleziony
– Harlan Coben
Po przeczytaniu Margo, złapałam zastój czytelniczy.
Kolejne dwie książki czytało mi się ciężko, bo nadal nie mogłam skupić się na
czytaniu. Dopiero przy Cobenie, wróciła moja chęć na czytanie. Nie wiem, od czego zacząć grudzień. Mój
stosik książek do przeczytania liczy kilka kryminałów, poradników
psychologicznych oraz romanse.
Zaczytanego grudnia! :D
Bardzo chcę przeczytać książkę Cobena.:)
OdpowiedzUsuńMam wrażenie, że "Warkot" przy tym wcale czytaniu nie sprzyja. Jest dobry, ale nie porywa.
OdpowiedzUsuńMam ten sam problem, że nie wiem od czego zacząć grudzień. ;) Tyle książek na mnie czeka, że nie wiem za co zabrać się najpierw. ;)
OdpowiedzUsuńKsiążki Tarryn Fisher są wybitnie specyficzne, nie dziwie się że nie było łatwo ;) "Bliźnięta z lody" przeczytałam dawno temu, zupełnie przypadkiem tak na prawdę bo nie miałam pojęcia o czym jest książka i muszę przyznać że całkiem mi się podobała :)
OdpowiedzUsuńBardzo chcę przeczytać "MArgo" :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, maobmaze ♥
I tak gratuluję wyniku! :D Myślę nad przeczytaniem Margo, ale jeszcze nie jestem pewna :D Tobie również zaczytanego grudnia i świątecznej atmosfery! :*
OdpowiedzUsuńCiekawe lektury:) Ja chętnie przeczytałabym "Margo"
OdpowiedzUsuń