Autor: Remigiusz Mróz
Tytuł: Oskarżenie
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Liczba stron: 558
Rok wydania: 2017
"(...) Bo jak wiesz, pytania są dla nas ciężarem, ale odpowiedzi więzieniem , w którym sami się zamykamy."
Są tacy autorzy, których bardzo lubię czytać – a do
tej grupy zalicza między innymi Remigiusz Mróz. Książki jego autorstwa – czyta
się bardzo lekko, szybko, a liczne dialogi z dużą nutą sarkazmu umilają czas z
lekturą. Tym razem przeczytałam najnowszą część cyklu o Joannie Chyłce - Oskarżenie. Inwigilacja zakończyła się w
takim momencie, że byłam niesamowicie ciekawa co będzie dalej. Na szczęście nie
musiałam czekać długo.
Joanna Chyłka dostaje list od kobiety, której mąż
jest zamknięty więzieniu. Żona skazańca twierdzi, że m nowy dowód
potwierdzający niewinność mężczyzny. Prawniczka nie chce za bardzo podejmować
się sprawy, ale pewnym momencie zmienia zdanie, ze względu na wydarzenie, które
zmieniło postać rzeczy.
Główna bohaterka z zawodu jest prawniczką, pracują w
kancelarii Żelazny&McVay. Mieszka samotnie w Warszawie, z rodziną
praktycznie nie utrzymuje kontaktów. Cechują ją duża determinacja,
niezależność, odwaga, jest mistrzynią utarczek słownych. W sytuacji, w której
się znalazła, pokazała, jak bardzo potrafi się troszczyć o drugą osobę. (Nie
chcę spolerować, szczególnie dla tych, którzy nie czytali poprzedni części). Jedną
z najbliższych dla niej osób jest aplikant Kordian Oryński. Mężczyzna, po
ostatnich wydarzeniach jego życiu,
przechodzi ciężki. Nie jest mu łatwo.
Relacja między tą dwójką bohaterów spoważniała, ale jeszcze nie jest
taka jak powinna być. Pomagają sobie wzajemnie.
Fabuła zainteresowała mnie od pierwszych stron.
Mocne wejście na początek, zrobiło dobre wrażenie. Intryga skonstruowana w
powieści jest świetnie, co prawda bardziej dotyczy dwójki głównych bohaterów
niż skazańca. Losy Zordana i Chyłki, nie są przedstawione kolorowo.
Zdecydowanie w wielu momentach ich życie toczy się pod górkę. Główna sprawa w
książce, z pewnym momencie stała się mniej ciekawa, przez jej zakończenie było
jak dla mnie przeciętne, ale także zawiłe i skomplikowane. Natomiast jeśli
chodzi o finał związany z Kordianem i
Joanną, to znów zakończyło się w takiej chwili, że jestem ciekawa, co dalej
stanie się z bohaterami.
Styl pisania autora bardzo lubię. Po jego twórczość
sięgam z przyjemnością. Standardowo książkę czyta się szybko, a to ile ona
sprawia radości i uśmiechu na twarzy, zdecydowanie jest zaletą. Powieść nie
nudzi, a treść wciąga. Gdy zostało mi ostatnie 100 stron, zastanawiałam się
przez chwilę czy pójść spać czy czytać dalej. Oczywiście wybrałam drugą opcję.
Oskarżenie
zdecydowanie
jest lepsze od poprzedniej części. To, w jaki sposób autor buduje napięcie,
wiele zaskakujących wydarzeń, nieoczekiwane zwroty akcji umilają czas spędzony
z lekturą. Polecam i czekam na następną część :D
Moja ocena: 8/10
Widzę, że autor ma ogromne grono fanów - wspaniale! :) Mnie akurat tematycznie intrygował jedynie "Behawiorysta", którego przeczytałam. Więcej mnie nie kusi na razie.
OdpowiedzUsuńDo książek Remigiusza Mroza jakoś mnie nie ciągnęło, ale bardzo zaintrygowała mnie "Czarna Madonna", więc jeśli lektura spełni moje oczekiwania to sięgnę i po tę serię :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Wstyd się przyznać, ale mam ogromne zaległości z książkami pana Mroza - nie mogę nadążyć! A chętnie wróciłabym do Chyłki i Zordona ;)
OdpowiedzUsuńNic Mroza jeszcze nie czytałam, ale na półce czeka "Czarna Madonna". Może jak to mi się spodoba to sięgnę po Chyłkę. Chociaż sama nie wiem, bo niektórzy zachwalają serię z Frostem. Pożyjemy zobaczymy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Paulina :)
Wszyscy teraz chwalą tą część, a ja wciąż przed czwartą. Muszę szybko nadrobić. :)
OdpowiedzUsuń