15 książkowych faktów o mnie:
1. Częściej
wypożyczam książki niż kupuję. Ogromną radość sprawia mi wybieranie książek z
półek bibliotecznych.
2. Nie czytam opisów z okładki. Wybierając książki
kieruje się:
- znajomością
autora – chętnie sięgam po dzieła pisarzy, których już twórczość poznałam
-modą – regularnie przeglądam blogosferę,
bookstagramy czyli wiem co aktualnie jest na topie
-poleceniami znajomych
-okładką – przykuwająca uwagę okładka zachęca mnie
do przeczytania książki.
3.Pierwsza książką, którą kupiłam był „Harry Potter
i Książę Półkrwi”.
4. Czytając serie zdarza mi się czytać je nie po
kolei. np. seria z Myronem autorstwa
Harlana Cobena.
5. Wychodząc na uczelnie, zawsze zabieram ze sobą
jakąś książkę.
6. W swojej
biblioteczce najwięcej posiadam kryminałów/thrillerów.
7. Lubię zmieniać, co jakiś czas ułożenie książek w
swojej książkowej półce.
8. Jeśli mam zastój czytelniczy, to w takim
przypadku najczęściej sięgam po HP :D
9.
Najbardziej lubię czytać kryminały/thrillery, ale od czasu do czasu na
jakiś romans też skuszę się.
10. Moje ulubione książki z kategorii sensacja/thriller/kryminał:
(mogłabym wymienić kilkanaście książek, lecz wyróżnię tylko dwie)
-„W głębi lasu” Harlan Coben
-„Kasacja” Remigiusz Mróz
11. Moje ulubione romanse:
- „Jeden dzień” – David Nichalls
-„Love, Rosie” – Cecelia Ahern
12. Nie lubię zaczynać kilku książek na raz, wole
czytać jedną. Aczkolwiek czasem zdarza, się tak, że powieść, którą czytam nie
wciąga mnie, to w takim przypadku wybieram inną.
13. Przeważnie, gdy czytam słucham muzyki.
Aczkolwiek czasem przy poważniejszych książkach lubię się wyciszyć
14. Zaznaczam cytaty w książkach. Wykorzystuje je na
blogu i na lubimyczytać.pl.
15. Nie mam
określonej ilości stron do przeczytania w dniu. Czasem przeczytam 100 stron,
innym razem 30 albo ani jednej.
Fakty 6. 12, 15 zgadzają się również w moim przypadku.:)
OdpowiedzUsuńkocieczytanie.blogspot.com
Też lubie kryminały i thrillery, kocham biblioteki a serie z Myronem też czytałam od tyłka strony :D Radio do czytania zawsze włączone, a cytaty zaznaczam zakładkami indeksującymi. Nigdy nie piszę po ksiażkach- nawet moich :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Ja też często chodzę do biblioteki, ale przede wszystkim dlatego, że nie mam w domu miejsca na tyle książek! Niestety... No i często walczę, żeby nie zaczynać kilku książek na raz!
OdpowiedzUsuńMam tak samo z punktem pierwszym - częściej wypożyczam niż kupuję, czasem nawet po wypożyczeniu jakaś książka spodoba mi się tak bardzo, że chcę mieć swoją i wtedy kupuję :) Nie lubię w ciemno kupować książek, chyba że mam pewność że mi się spodoba ;)
OdpowiedzUsuńNo i również na uczelnię zabieram ze sobą książkę, bo najlepiej czyta mi się w autobusie w drodze na wykłady ;)
Pozdrawiam :)
Sama mam teraz też aż 10 dni wolnego, z czego bardzo się cieszę, ale z drugiej strony mam kilka obowiązków :/ No, ale i tak troszke więcej czasu na czytanie. :) Serię z Myronem również zaczęłam jakoś od środka, potem jakaś inna tez nie po kolei, ale w końcu się wzięłam i przeczytałam wszystko od pierwszej części. :)
OdpowiedzUsuńChciałaby mieć tyle dni wolnego :) Również uwielbiam buszowanie po bibliotece. O dziwo sporo ciekawych tytułów ma BUŁA (Biblioteka Uniwersytetu Łódzkiego), o które bym nie posądziła w tym miejscu :) Ja również wychodząc na uczelnię zabieram ksiażki, ale raczej jest to czytnik ebooków, bo to wygodniejsze od normalnych książek :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kasia z mowmikate
Fajnie jest dowiedzieć się czegoś o Tobie.
OdpowiedzUsuńJa wybieram książki zazwyczaj po okładce.
Również mało kupuję książek.
Najlepsza książka Harry Potter :)
Serdecznie pozdrawiam.
www.nacpana-ksiazkami.blogspot.de
Wow, prawie nic nie mamy ze sobą wspólnego prócz miłości do książek. Wole kupować książki, co moje to moje! Nie słucham niczego czytając, nie lubię jak cos mnie rozprasza. Miło jest dowiedzieć się tyle o ksiazkoholikach.
OdpowiedzUsuńmariadoeseverything.blogspot.com
Kocham tagi z faktami książkowymi! Jeśli chodzi o uczelnie.... i bardzo dobrze robisz. Ja ostatnio cierpiałam, bo nie wzięłam ze sobą książki idąc załatwiać sprawy, bo miało być szybko i sprawnie, telefon padł, a ja 1.5 godziny gapiłam się w ścianę.
OdpowiedzUsuńA jeśli chodzi o fakt pierwszy - zazdroszczę dobrze wyposażonej biblioteki, bo w mojej nie ma nic, a sama wolałabym więcej wypożyczać.
Pozdrawiam serdecznie, cass z cozy universe
Ja też nigdy nie czytam opisów książek, bardzo często za wiele zdradzają :) Podobnie jak ty, jeśli mam zastój z czytaniem to zawsze wracam do ukochanego Harrego <3
OdpowiedzUsuńbooklicity.blogspot.com
Dużo się o Tobie można dowiedzieć po tym poście :D
OdpowiedzUsuńRównież zawsze zabieram na uczelnię książkę, zawsze jakieś okienko może wyskoczyć :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
ver-reads.blogspot.com
Ja tak samo jak Ty uwielbiam wypożyczać książki z biblioteki i nigdy nie czytam opisów :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
blondiebooklover.blogspot.com
Ciekawe informacje :)
OdpowiedzUsuń