piątek, 16 lipca 2021

Srebrna łyżeczka - Magdalena Witkiewicz

 Nie ma nic lepszego na świecie jak odpoczynek z książką, przy dniu wolnym od pracy. Po książki Magdaleny Witkiewicz sięgam z ogromną przyjemnością. Są niezwykle życiowe, ukazujące przewrotność losu. Tak również było w przypadku najnowszej książki Srebrne łyżeczki.

Główną bohaterką jest Lidia Master. Dziewczyna ze względu na ciężką sytuacje domową, musiała szybko dorosnąć. W pewnym kluczowym momencie, w jej życiu pojawia się mężczyzna, który pomaga jej przetrwać najtrudniejsze momenty. Między bohaterami pojawia się uczucie.

Treść jest pisana w narracji pierwszoosobowej, głównie z perspektywy Lidii i Konrada, ale pojawiają się też fragmenty oczami pani Irenki. W książkach obyczajowych bardzo cenię sobie taką narrację, ponieważ bardzo łatwo wczuć się w losy bohaterów. 

Czytało mi się rewelacyjnie. Miałam wrażenie, że przepływam przez kolejne strony, czekając co wydarzy się dalej. Autorka  podkreśliła, że szybka dorosłość czy zakładanie rodziny, nie zwalnia człowieka z poszczególnych etapów życia. W najmniej oczekiwanej chwili, możemy doświadczyć zabranych przez los przeżyć.

Srebrne łyżeczki jest to kolejna piękna i poruszająca książka, pokazująca życie w autentyczny sposób. Poprzez między wątek dotyczący trudnego dzieciństwa czy również wybory życiowe, na które czasami jest trochę za wcześnie. Opowieść o losach Lidii, uczy że czasami warto coś na naprawić niż wyrzucić do kosza.


Polecam gorąco!


3 komentarze:

  1. Na pewno szczególnie wiele kobiet skusi się na tą książkę. Ja jednak sobie odpuszczę, bo to zupełnie nie mój typ literatury.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam już dwie książki Witkiewicz i może sięgnę po kolejne ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Lata temu - bardzo odległe. Pierwsze książki Witkiewicz czytałam z radością. A później się okazało, że każda kolejna jest podobna do poprzedniej. Zrobiłam sporą przerwę i wróciłam do Wizjera, żeby sprawdzić, czy autorka ewoluowała. Niestety nie, dlatego łyżeczki tym bardziej nie przeczytam;) bo wiem, że nic mnie nie zaskoczy ;)

    OdpowiedzUsuń