Kilka lektur przeczytanych w okresie szkoły podstawowej, gimnazjum, liceum zapadło mi szczególnie w pamięć. W początkowych okresach nauki, chętnie sięgałam po pozycje zadawane do przeczytania przez nauczyciele, lecz im byłam starsza, tym rzadziej sięgałam po obowiązkowy kanon książek. Dziś przygotowałam dla Was krótkie zestawienie - Ulubione lektury szkolne. Zapraszam do przeczytania:
1. Jadwiga Korczakowska - "Spotkanie nad morzem"
"Spotkanie nad morzem" było pierwszą lekturą omawianą w klasie czwartej szkoły podstawowej. Klimat wakacji nad morzem, nietypowa więź przyjaźni pomiędzy Danusią a niewidomą Elzą wpłynęły na pozytywny odbiór lektury przeze mnie. Do dziś pamiętam, że nawet czytałam tę książkę dwa razy. A na zajęciach Języka polskiego pisałam list do Elżbiety. A ponadto Pani stworzyła nam możliwość poczuć się jak osoba niewidoma. A za zadanie mieliśmy opisać przedmiot, mając zamknięte oczy. (Tak, tak zapamiętuje nieistotne szczegóły).
Wartościowa lektura ukazująca kreację osoby niewidomej, pomoc w odkrywaniu świata przez nią oraz przyjaźń pomiędzy dziewczynkami. A sam fakt, że wydarzenia z książki miały miejsce nad morzem jest niewątpliwym plusem. Od najmłodszych lat lubiłam piękne scenerie opisywanie w książkach.
2. Irena Jurgielewiczowa - "Ten obcy"
Od zawsze jestem wrażliwą osobą, a ta lektura dostarczyła mi masę emocji. Byłam poruszona rozwijającym się uczuciem pomiędzy głównymi bohaterami. Ula i Zenek, w tam tym czasie, wywarli na mnie, ogromne wrażenie.
Jest to opowieść o bezinteresownej pomocy międzyludzkiej, przyjaźni, miłości.
Na tyle byłam zafascynowana tą powieścią, że czytałam jej kontynuację "Inną" :)
Obowiązkowa lektura dla szóstoklasisty!Ten wiek jest idealny na moment jej omawiania. Mimo swojego wieku, chętnie przeczytałabym po raz kolejny tę książkę.
3. Bolesław Prus - "Kamizelka"
Jedna z krótszych książek, omawiana na etapie gimnazjum. W tym czasie już rzadziej czytałam zadawane lektury. Jednakże "Kamizelka" jest tak krótka, że zaryzykowałam. Nie żałuję. Ogólne przesłanie płynące z tej książki to: miłość na dobre i na złe, w szczęściu i smutku, zdrowiu i w chorobie. Bohaterowie wzajemnie uszczęśliwiali siebie. Robili wszystko, aby na drugiej twarzy zagościł, uśmiech. Zdolni do kłamstwa, w imię dobra ukochanej osoby.
Piękna, wzruszająca, refleksyjna nowela.
4. Fiodor Dostojeski - "Zbrodnia i kara"
Od zawsze jestem wrażliwą osobą, a ta lektura dostarczyła mi masę emocji. Byłam poruszona rozwijającym się uczuciem pomiędzy głównymi bohaterami. Ula i Zenek, w tam tym czasie, wywarli na mnie, ogromne wrażenie.
Jest to opowieść o bezinteresownej pomocy międzyludzkiej, przyjaźni, miłości.
Na tyle byłam zafascynowana tą powieścią, że czytałam jej kontynuację "Inną" :)
Obowiązkowa lektura dla szóstoklasisty!Ten wiek jest idealny na moment jej omawiania. Mimo swojego wieku, chętnie przeczytałabym po raz kolejny tę książkę.
Jedna z krótszych książek, omawiana na etapie gimnazjum. W tym czasie już rzadziej czytałam zadawane lektury. Jednakże "Kamizelka" jest tak krótka, że zaryzykowałam. Nie żałuję. Ogólne przesłanie płynące z tej książki to: miłość na dobre i na złe, w szczęściu i smutku, zdrowiu i w chorobie. Bohaterowie wzajemnie uszczęśliwiali siebie. Robili wszystko, aby na drugiej twarzy zagościł, uśmiech. Zdolni do kłamstwa, w imię dobra ukochanej osoby.
Piękna, wzruszająca, refleksyjna nowela.
4. Fiodor Dostojeski - "Zbrodnia i kara"
Wybierając książki do do matury ustnej z J. polskiego, przeczytałam streszczenie tej książki. Stwierdziłam, że pozycja ta będzie strzałem w dziesiątkę.w mojej prezentacji.
No cóż, od czasów końca liceum, fascynowały mnie takie klimaty. :D zbrodnia i ciekawa kreacja psychologiczna, to dla mnie świetne połączenie. Irytowały mnie tylko zbyt długie opisy rozmyślań głównego bohatera.
5. Maria Kuncewiczowa - "Cudzoziemka"
To kolejna lektura, którą przeczytałam ze względu na maturę. Szczególnie, interesował mnie portret psychologiczny głównej bohaterki, który idealnie pasował do tematu mojej prezentacji.
Bardzo miło ją wspominam! :)
Główna bohaterka nie mogła pogodzić się z otaczającym ją światem, rozpamiętywała przeszłość. Swoim zachowaniem może irytować - nie jest osobą pogodną i życzliwą.
A jakie są Wasze ulubione lektury?
Lektury przeczytałam wcześniej niż trzeba było, więc dla mnie nimi nie były, ale na pewno do ulubionych należał "Mistrz i Małgorzata", "Dzieci z Bullerbyn", "Potop", "Lalka" i jeszcze kilka innych :)
OdpowiedzUsuń"Zbrodnia i kara" u mnie na liście pewnie by się znalazła :) Do tego "Mistrz i Małgorzata", "Tajemniczy ogród", "Chłopcy z placu broni" i pewnie kilka innych :)
OdpowiedzUsuńA ja mimo miłości do książek, przeczytałam tylko parę lektur i żadna z nich nie należy do grona moich ulubionych :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Od książki strony
W szkole przez całą swoją karierę przeczytałam praktycznie wszystkie lektury jakie były :D Nie zapomnę, jak przed samą maturą o 3 w nocy kończyłam czytać "Chłopów" Reymonta, prawie śpiąc :D
OdpowiedzUsuńSzatan z siódmej klasy, Sposób na Alcybiadesa.:)
OdpowiedzUsuńTen obcy mnie nie wciągnął, ale za to druga część pt. "Inna?" jest świetna :) Szkoda tylko, że nie jest lekturą ;) Moje ulubione to Dzieci z Bullerbyn, Ania z Zielonego Wzgórza, Noce i dnie :)
OdpowiedzUsuńPamiętam "Ten obcy" podobała mi się ta lektura! Dobrze też wspominam pierwszą pozycję i Zbrodnię i karę. W ogóle za to nie kojarzę Cudzoziemki. :)
OdpowiedzUsuńW zasadzie chętnie czytałam każdą wskazaną lekturę szkolną, może dlatego, że ucząca nas nauczycielka od polskiego w niezwykły sposób później je z nami omawiała. :)
OdpowiedzUsuńA i dziś chętnie od czasu do czasu odświeżam znajomość z nimi, bogatsza w doświadczenia życiowe dostrzegam znacznie więcej niż kiedyś. :)
UsuńLektury czytałam rzadko, a jeśli już to z małą uwagą i mało co z nich mi zostało w głowie :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Uwielbiam "Ten obcy" <333 reszta lektur jeszcze przede mną!
OdpowiedzUsuńhttp://teczowabiblioteczka.blogspot.com
"Spotkanie nad morzem" i "Ten obcy" były dla mnie najlepszymi lekturami naprawdę :) A i jeszcze "Dzieci z Bullberbyn" :)
OdpowiedzUsuńhttp://weruczyta.blogspot.com/
Tej pierwszej nie znam, nie słyszałam nawet o takiej. Moja ulubiona to Opowieść wigilijna :)
OdpowiedzUsuńNie cierpiałam czytać lektur
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńSuper post,który pozwolił mi wspomnieniami wrócić do beztroskich czasów szkolnych :). Mi, tak jak i Tobie, w pamięć zapadł "Ten obcy" oraz "Zbrodnia i kara". A oprócz tego też genialny "Mistrz i Małgorzata" i wiele wiele wierszy. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiałam Robinsona Cruzoe, Tajemniczą wyspę i Mistrza i Małgorzatę. Medaliony czy Dywizjon 303 też bardzo mi sie podobały, bo lubię klimat II Wojny Światowej.
OdpowiedzUsuńTak naprawdę to jedyna lektura która mi się podobała i zapadła mi w pamięci to "Kamienie na szaniec" :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubiłam książkę "Ten obcy" :D
OdpowiedzUsuńA ja lubiłam Lalkę :P Jakoś po romantyzmie, którego nie ogarniałam, bardzo przypadła mi do gustu i do dziś dobrze ją wspominam. Zbrodnia i kara też była świetna, ale to chyba już wyznacznik rosyjskiej literatury :)
OdpowiedzUsuń"Cudzoziemka" na mnie czeka!Jeszcze21 dni, na pewno zdążę!
OdpowiedzUsuńMoje ulubione lektury to "Tango", "Lalka","Granica".
Ten Obcy to książka, która absolutnie mnie nie zainteresowała. A czytać naprawdę lubie.
OdpowiedzUsuńKiedyś przyznam nie czytałam chetnie - teraz nadrabiam :)
OdpowiedzUsuńW ogóle nie kojarzę Cudzoziemki, za to Ten oby i Spotkanie nad morzem bardzo mi się podobały. Jednak moje serce należało do Dzieci z Bullerbyn ;)
OdpowiedzUsuńLalka. Najlepsza ever, do dzisiaj mam na półce z pozaznaczanymi ulubionymi fragmentami.
OdpowiedzUsuń