środa, 21 sierpnia 2024

Za granicą - Wojciech Chmielarz

 Do przeczytania książki Za granicą skłoniła mnie nieprzyjemna aura pogodowa za oknem. Autor zabiera czytelnika do słonecznej Chorwacji. Główni bohaterowie Daria, Marek oraz ich syn spędzają tygodniowy urlop wymienionym wcześniej kraju. Szybko mają okazje poznać się z inna parą, która mieszka blisko.  Jednakże Marka mimo urlopu pochłonęła praca zawodowa, A Daria zaprzyjaźnią z nowymi znajomymi. Akcja biegnie powoli, początkowo nudnawo, ale pewnym momencie przyspiesza i zaczyna się robić ciekawie.

Książkę przeczytałam w idealnym momencie, ponieważ trwają wakacje. A letni thriller z wątkiem wakacyjnym, jest pożądany w tym okresie. Pomysł na fabułę podoba mi się. Jeśli chodzi o bohaterów to pierwsze skrzypce gra Daria. Przyjechała na urlop z rodziną na urlop, jednakże mąż pogrąża się w pracy. Siłą rzeczy, ab nie czuć się samotnie zaprzyjaźnia się z Verą i jej partnerem. Kobieta ma okazje zasmakować innego życia niż znała do tej pory. Marek nie wzbudza sympatii, wydaje się twardo stąpający po ziemi i ceni pracę ponad wszystko. Poznana przez nich para jest elementem tworzący klimat książki - dominuje od nich tajemnica i nieco inne podejście do związków.

Książka pomimo średniego początku, pochłonęła mnie do granic możliwości. Gdy już akcja się rozkręciła, nie mogłam oderwać się od lektury. Im bliżej końca, tym moje zainteresowanie lekturą było coraz większe. Pojawia się mocny zwrot akcji związany z jedną z postaci. Co było dla mnie genialne. Finał nietuzinkowy, dawno nie czytałam tak nieszablonowego zakończenia.  Zdecydowanie polecam!

poniedziałek, 12 sierpnia 2024

Już nikt mnie nie skrzywdzi - Marcel Moss

Jakbym miała wybrać autora, który pisze o tematyce najbardziej interesującej dla mnie, to pierwsze miejsce zajął by Marcel Moss. Często w jego książkach pojawiają się motywy związane z nastolatkami i potencjalnymi zagrożeniami, jakie mogą ich spotkać. Gdy widzę na półkach sklepowych książkę wymienionego wyżej pisarza, to sięgam po nią w ciemno. Jestem przekonana, że się nie zawiodę. Tak też było w przypadku thrillera psychologicznego Już  nikt mnie nie skrzywdzi.

Głównym bohaterem jest Maks Hajder. Licealista zostaje znaleziony w momencie, gdy  siedzi na podłodze, otaczają go zakrwawione ciała członków rodziny. Ślady wskazują, że potencjalnym mordercą może być właśnie on. Chłopa pochodzi z pozornie dobrego domu, a a w szkole zyskuje sympatię nawet największych szkolnych gwiazd. Jednakże za zamkniętymi drzwiami odgrywa się  tragedia, a fałszywi przyjaciele również dając popalić. Postać ta wzbudziła moją sympatię. Pomimo trudnej sytuacji, nie poddawał się i próbował udźwignąć ciężar swojego życia.

Książka porywa od pierwszych stron. A po przeczytaniu całości, zbierałam szczękę z podłogi. Pisarz zadbał o wszystko co cenie w thrillerach psychologicznych począwszy od kreacji postaci, które zostały dopracowane w 100%. Każdy z głównych bohaterów, czyli są to członkowie rodziny - ojciec, matka i dwójka dzieci przyjmuje inne role - kat, współuzależniony, ofiara i bohater. Ich kreacjach zostały podkreślone cechy szczególne każdej z ról. Klimat książki również owiany jest tajemnicą, co również mi się podoba. Jest zbrodnia wokół, której kręci się fabuła. A pomysł na nią przyprawia o ciary.  Pojawiają się zwroty akcji, oraz inne motywy, co sprawia, że treść jest pochłaniająca. Finał wbił w fotel. Takiego obrotu sytuacji się nie spodziewałam. 

Wielkie uznania do autora. Książka trzyma poziom od początku do końca. Polecam zarówno od strony psychologicznej jak i thrillerowej. Z pewnością jest to lektura, która znajdzie się w liście moich top książek przeczytanych w 2024.

sobota, 3 sierpnia 2024

Noc poślubna - Przemysław Borkowski

 Nie od dziś wiadomo, że ślub kobiety i mężczyzny wiąże się z dużym stresem i oczekiwaniami. Szczególnie panna młoda chcę wyglądać pięknie, a wesele powinno być jak z bajki. Jednakże los bywa przewrotny i lubi płatać figle, tak jak było w książce Przemysława Borkowskiego Noc poślubna. Lektura ta w ostatnim czasie jest wysoko promowana między innymi w portalach typu instagram czy księgarniach internetowych. 

Noc poślubna z początku przypominała mi thriller/kryminał, jednakże wraz z  rozwojem akcji można było odczuć nutę horroru. Fabuła opowiada o weselu Justyny i Kamila, które miało być  perfekcyjne, aczkolwiek plany wymknęły się spod kontroli.

Sam pomysł zrobić z przyjęcia weselnego kryminał jest nietypowy, ale jak dla mnie świetny. Akcja początkowo wciąga, pojawia się klimat tajemnicy i mroku związany z tajemnicami rodzinnymi oraz miejscem gdzie odbywało się wesele. Zagadka kryminalna zagmatwana, trudno się połapać o co w tym wszystkim tak naprawdę chodzi. Jednakże wraz z rozwojem wydarzeń autor nieco popłynął, mniej w tym było kryminału a więcej paranormalnych wydarzeń.

Bohaterowie nie wzbudzają sympatii. Panna młoda swoim gwiazdorskim zachowaniem irytuje do granic możliwości. Pan młody ma nieco przychylniejszy charakter, ale błądzi swoimi myślami gdzieś daleko. Można było odczuć, że para młoda nie darzy się szczególnymi. A samo wesele zostało zorganizowane na pokaz, bo tak wypada.

Książka pomimo trupów w tle, czyta się szybko i lekko. Rozdziały są krótkie, pisane z perspektywy kilku bohaterów, co wzmacnia zainteresowanie treścią

Noc poślubna to moje pierwsze spotkanie z twórczością  Przemysława Borkowskiego.  Książka nie porwała mnie zbyt mocno, ale jeżeli ktoś lubi mieszankę kryminału i horroru, to mogę polecić.