niedziela, 19 sierpnia 2018

"Ósmy cud świata" - Magdalena Witkiewicz

Autorka: Magdalena Witkiewicz
Tytuł: Ósmy cud świata
Wydawnictwo: Filia
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 326



Zastanawialiście się kiedyś, "ile razy nasze ślady przecinają się ze śladami tego, z kim później będziemy kroczyć przez życie. Ile razy krzyżują się nasze drogi, ile razy mijamy się obojętnie na ulicy, nawet nie wiedząc o swoim istnieniu, zanim nasze ścieżki połączą się w jedną? ". Szczerze powiedziawszy, czasami mnie nachodzą takie rozmyślania, szczególnie, gdy poznając drugą osobę, widzę jak dużo mnie z nią łączy (szkoła, praca, zainteresowania, dodatkowe zajęcia itd). I właśnie "Ósmy cud świata" Magdaleny Witkiewicz opowiada o tym, jak ścieżki życiowe bohaterów, połączyły się w jedną.

Czy historia sprzed lat, usłyszana przypadkowo na drugim krańcu świata, może wpłynąć na nasze losy?

Kilka romantycznych chwil, przeżytych w czasie urlopu w Azji, budzi w Annie, trzydziestokilkuletniej singielce, dawno uśpione uczucia.
Kobieta podejmuje decyzję, która na zawsze może zaważyć na życiu kilku osób.
Jednak szczęście, będące pozornie w zasięgu jej ręki, rozsypuje się nagle niczym domek z kart.

Ósmy cud świata to opowieść o tym, że czasami trzeba zbłądzić w ciemnym lesie, by wreszcie znaleźć się na rozświetlonej polanie. 
A pierwszy promień słońca można niekiedy znaleźć ukryty w niepozornej, maleńkiej kopercie, zamkniętej w morskiej muszli przywiezionej z wakacji.




"Ósmy cud świata" jest trzecią książką Magdaleny Witkiewicz, którą miałam okazję przeczytać. I wiecie  co? Wszystkie trzy powieści opierają się na tym samym schemacie - z pozoru nieistotne wydarzenie wpływa na resztę życia bohaterów. O ile poprzednie książki połykałam jednym tchem, to przypadku "Ósmego cudu świata" tak szybko nie poszło. Historia sama w sobie jest ciekawa, pokazuje trudną drogę głównej bohaterki Anny do szczęścia. Aczkolwiek, miałam wrażenie coś takiego już czytałam .

To, co mnie się podoba to przede wszystkim zamiłowanie głównych bohaterów do podróży. Myślę, że warto chwytać chwile i jeśli jest okazja to powinniśmy poznawać świat. Autorka ciekawie i interesująco opisała Wietnam. Zdecydowanie taki zabieg dodał uroku całości. Na tyle mnie to ujęło, że sama chciałabym zobaczyć, niektóre miejsca.

Podobało mnie się też, pisarka stworzyła postać - kobietę spełnioną zawodowo, ale nieszczęśliwą z powodu braku miłości. Kiedy najbliżsi mają już swoją rodzinę i dzieci, główna bohaterka może tylko o tym pomarzyć. Magdalena Witkiewicz podkreśliła że nawet jeśli w sferze zawodowej układa nam się, to jeśli nie mamy z kim podzielić się swoimi sukcesami, czujemy się źle. 

Podsumowując, ja osobiście jestem oczarowana piórem Magdaleny Witkiewicz. Historie, jakie tworzy są pełne emocji i nadziei na lepsze jutro. Bohaterowie wiodą,  życie takie jak każdy z nas. 


18 komentarzy:

  1. Tam gdzie są emocje, będę na pewno i ja.:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ciekawa recenzja. Chętnie skuszę się na te książkę :) pozdrawiam i zapraszam do siebie www.wspolczesnabiblioteka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak się człowiek zwiąże z kimś z tego samego miasteczka to drogi musiały się wcześniej przeciąć i to czasami może być naprawdę zabawne :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak są emocje to musi być dobra książka.

    OdpowiedzUsuń
  5. Muszę się w końcu zabrać za solowe powieści Witkiewicz, bo póki co znam ją tylko z duetu z Rogozińskim xd

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Zerkałam wcześniej na książki autorki, ale nigdy po nie nie sięgnęłam. Być może powinnam to zmienić. Treść nie wydaje się powalająca, ale z przesłaniem i ciepła :)
    mrs-cholera.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Dobra recenzja, gratuluję! Książka ta wydaje się być ciekawą pozycją.

    OdpowiedzUsuń
  8. A znam takie przypadki z własnego doświadczenia :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wiele dobrego słyszałam o autorce, ale ten gatunek do mnie niestety nie przemawia.

    OdpowiedzUsuń
  10. Zapowiada się ciekawie, podoba mi się okładka, ale w najbliższej przyszłości raczej nie sięgnę, może kiedyś :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo lubię książki M. Witkiewicz. Czytałam już: "Po prostu bądź", "Pierwsza na liście", "Cześć, co słychać?" czy "Czereśnie zawsze muszą być dwie". Podoba mi się jej sposób pisania. Prezentowanej przez Ciebie książki nie znam, jednak z chęcią po nią sięgnę ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. A mnie ta książka nie porwała. Była dla mnie zbyt przewidująca. To pierwsza książka tej autorki, którą czytałam, ale mam na liście kolejne - zdecydowanie dam jej jeszcze szansę :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Autorka ma wiele pięknych książek na swoim koncie :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie wiem czy swoją przygodę z autorką zacznę od tej książki, bo prawdę mówiąc są takie, które kuszą mnie bardziej (na przykład "Pierwsza na liście").

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moim zdaniem "ósmy cud świata" na sam poczatek nie jest dobry... Mnie np sama główna bohaterka bardzo denerwowała i nie do końca podobało mi się jej zachowanie w stosunku do mężczyzn. A na początek rzeczywiście polecam "Pierwszą na liście" albo mnie oczarowały "Czereśnie...":)

      Usuń
  15. Bo tak to trochę jest, że nigdy nie wiemy co nas czeka i nie ma przypadków ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie czytałam jeszcze nic tej autorki, ale mam coraz większą ochotę poznać jej pióro :-)

    OdpowiedzUsuń