piątek, 13 października 2017

"Bad mommy" - Tarryn Fisher

Autorka: Tarryn Fisher
Tytuł: Bad Mommy. Zła mama
Tłumaczenie: Agnieszka Brodzik
Wydawnictwo: SQN
Liczba stron: 309
Rok wydania: 2017

"Widzę, że dostajesz więcej, niż Ci się należy. Nie mogę na to patrzeć. Boli mnie to, bo zasługuję na więcej niż ty. Rzecz w tym, że mogłabym być lepszą tobą."

Ostatnio mam mało czasu na czytanie książek. A wszystkie powieści, które zaczęłam nie wciągnęły mnie. Postanowiłam przeczytać, lekką lekturę, która umili moje wieczory po powrocie z uczelni. Wybrałam thriller psychologiczny, autorstwa Tarryn Fisher, pt. „Bad mommy”. Jest to moje pierwsze spotkanie z tą autorką, a połączeniu dreszczyku emocji z psychologią, zdecydowanie zachęciło mnie do przeczytania tej książki.



Spędzając czas na świeżym powietrzu mijamy mnóstwo ludzi. Nie przyglądamy im się, a więc nawet nie mamy świadomości, mijając ponownie daną osobę, że już ją gdzieś spotkaliśmy. Może zdarzyć się też tak, że tą samą osobą, mamy okazje się poznać, a nawet zaprzyjaźnimy się, po jakimś czasie. Podobna historia spotkała jedną z głównych bohaterek Bad mommy.

"Dobrze jest patrzeć na siebie z dystansu"

Opowieść poznajemy z perspektywy – Fig, Jolene oraz Darius w narracji pierwszoosobowej. Co ułatwia nam, wczuć się sytuację każdego z bohaterów. Pomysł na fabułę, oceniam pozytywnie, mająca potencjał, aczkolwiek trochę mało oryginalna. Co, prawda nie czytałam książki o podobnej treści, ale taki motyw na filmach.

Najbardziej spodobało mi się wykreowanie postaci Fig.  To, co ona myśli, mówi, robi - tworzy interesujący portret psychologiczny. Główna bohaterka, planuje każdy swój krok. Bez względu okoliczności, dąży do wytyczonych sobie celów. Jest najbardziej barwną i wyrazistą postacią w powieści. Z pewnością nie chciałabym mieć takiej sąsiadki, która naśladuje mnie na każdym kroku.

"Społeczeństwo nauczyło nas szukać u siebie nawzajem ukrytych zamiarów."

Darius  z zawodu jest terapeutą.  A co ciekawe sam jest pod jakimś względem zaburzony. Jego kreacja jest mniej ciekawa niż Fig. Swoim zachowaniem nie wzbudził we mnie sympatii.  Z kolei jego żona – Jolena pisze książki pod pseudonimem. Kobieta  jest przyjaźnie nastawiona do świata, nie dostrzega potencjalnych zagrożeń. Jej łatwowierność i naiwność jest jak u dziecka.



Treść powieści interesująca, aczkolwiek przewidywalna. Akcja, przy początku powieści zaciekawiła mnie niesamowicie, szczególnie wszystko, co dotyczyło Fig. Pod kątem psychologicznym książka zasługuje na pochwałę. W książce występuje sporo obyczajówki, a zamiast niej wolałabym, takie elementy, które wywołają porządny dreszcz emocji. Natomiast zakończenie, zaskoczyło mnie. Wywołało szok i niedowierzenie.
"Życie to jedna wielka gra. Ciekawsza, gdy się jest aktywnym graczem."
Nawet,  jeśli rodzina wydaje się szczęśliwa, nigdy nie wiadomo, co kryje się wewnątrz tej grupy społecznej. Zdjęcia publikowane w mediach, niekoniecznie pokażą nam prawdę. A ponadto, wszystko co udostępniamy mediach, może być wykorzystane przeciwko nam.

Książka, nie jest długa, ale myślę, że ilość stron jest wystarczająca. Krótkie rozdziały – lekkie, proste, zrozumiałe. Opisy nie nudziły. A swobodny styl pisania autorki nie przeszkadzał, a na pewno umilał czytanie.

"Ludzie są ważniejsi niż książki, niż pisanie, niż cokolwiek innego."


Podsumowując, chciałam przeczytać książkę, z którą spędzę przyjemnie czas. Tak, też trafiłam. Powieść Tarryn Fisher jest przede wszystkim wciągająca. Postacie są różnorodne, każda osoba na swój sposób inna. Aspekty psychologiczne są dużym atutem. Mimo, niskiego napięcia, lektura mi się podobała.

Moja ocena: 6/10

20 komentarzy:

  1. Na tę książkę mam ogromną ochotę, potwierdziłaś to, że warto ją przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakiś czas temu byłam wręcz nakręcona na tę książkę, ale już po raz kolejny czytam, że jest przewidywalna, więc nie wiem, czy się zdecyduję :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam tę książkę. Zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Szczególnie opisanie stanu psychhicznego Jolene, która bardzo przypominała mi mnie samą. Lubię też książki Fischer za ich niejednoznaczność i za to, że zawsze mam po ich lekturze mętlik w głowie.

    OdpowiedzUsuń
  4. SQN jak na razie interesuje mnie tylko pod względem kilki serii fantastycznych... Ta książka na ten moment kompletnie mnie nie obchodzi, chociaż niejedno o niej słyszałam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam Margo i Bad mommy tej autorki, zdecydowanie ta druga podbiła moje serce! Lektura pochłonęła mnie na całego, rzeczywiście momentami brak napięcia, ale wszystko rekompensuje pomysł!

    mariadoeseverything.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie wiem dlaczego, ale jakoś boję się sięgnąć po tę książkę.
    Obserwuję bloga jako Monika Ch. Pozdrawiam.

    biblioteczkamoni.blogspot.co.uk

    OdpowiedzUsuń
  7. Lubię twórczość autorki i ta książka także mi się podobała. :) Może rzeczywiście jakiegoś wielkiego napięcia nie było, ale mimo to dobrze się czytało. Książka wciąga :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Najważniejsze, że mimo wszystko się podobała :) Być może się na nią skuszę, jednak chyba prędzej sięgnę po "Margo" :)
    Pozdrawiam :)
    http://czytanie-i-inne-przygody.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Na tę książkę mam chrapkę od dłuższego czasu :D
    Widziałam ją w Biedronce, ale jeszcze musi poczekać na swoją kolej.

    https://weruczyta.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. "Bad mommy" czeka już na mojej półce w kolejce do przeczytania ale szczerze mówiąc słyszałam już tak zróżnicowane opinie na jej temat, że nie jestem do niej zbytnio przekonana. Chyba zdecyduję się po nią wreszcie sięgnąć aby wyrobić swoje zdanie na jej temat :D
    Pozdrawiam,
    https://blondiebooklover.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Ta pozycja, jakis czas temu, odbiła się dużym echem po bookstagramowej społeczności. Juz wiele razy miałam po ni sięgnąć, ale zawsze coś mnie hamowało. Ale moja nieposkromiona ciekawość nie pozwoli zyc mi w niewiedzy i myśle, że w koncu po nią sięgnę!
    Pozdrawiam, Ohbookishme🍂☕️

    OdpowiedzUsuń
  12. Książka niestety mnie nie porwała :(

    Obserwuję bloga i zapraszam do siebie! :)

    Pozdrawiam serdecznie ♥♥
    Nie oceniam po okładkach

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja bardzo lubię książki z elementami zagadek psychologicznych ;) zapiszę tytuł.

    OdpowiedzUsuń
  14. Książkę mam zamiar zacząć jeszcze w tym tygodniu, mam nadzieję, że mi się spodoba :)

    Pozdrawiam
    ver-reads.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  15. Całe szczęście, że książka sprawiła Ci przyjemność i pozwoliła się zrelaksować! Raczej po nią nie sięgnę, bo trochę mnie nie przekonuje, ale ważne, że każdy ma coś dla siebie!

    Pozdrawiam serdecznie, cass z cozy universe

    OdpowiedzUsuń
  16. Przed chwilą czytałam na innym blogu podobną ocenę, ale szczerze przeczytam ją bym sama mogła ją ocenić.
    Serdecznie pozdrawiam.
    www.nacpana-ksiazkami.blogspot.de

    OdpowiedzUsuń
  17. Po przeczytaniu pierwszej recenzji na temat tej książki już jakiś czas temu chciałam po nią sięgnąć, ale jakoś tak ciągle zapominam albo nie mam czasu :/ Chyba muszę to zmienić :) Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  18. Dla mnie książka mimo tego, że tak na prawdę nic się nie wydarzyło, jest bardzo dobra ;) Autorka bardziej skupiła się na psychologi :)
    Pozdrawiam
    https://bartoszczyta.blogspot.co.uk/

    OdpowiedzUsuń
  19. Mi czytało się bardzo dobrze, bo lubię czasami przeczytać takie historie, które nazwałabym w skrócie "tak psychiczne, że aż dobre". ;D

    OdpowiedzUsuń
  20. Na pytanie czy warto przeczytać odpowiadam tak 3xtak

    OdpowiedzUsuń