środa, 14 marca 2018

Camilla Läckberg - "Ofiara losu"

Autorka: Camilla Läckberg
Tytuł: Ofiara losu
Wydawnictwo: Czarna Owca
Liczba stron: 448
Rok wydania: 2012





Uwielbiam książkowe cykle. Raz na jakiś czas powracanie do ulubionych bohaterów, daję mi dużą radość. Zwłaszcza, wtedy kiedy przerwa od danego cyklu była długa. Więc po kilku miesięcznej rozłące, miło zobaczyć co słychać we Fjällbace. Dowiedzieć jak się moją moi ulubieni bohaterowie Erika i Patrik.

Policja w Tanumshede bada wypadek samochodowy. To, co wygląda na tragiczne zdarzenie bez śladów niecnych intencji, okazuje się czymś całkowicie innym. Kiedy dochodzi do kolejnego, równie tajemniczego zdarzenia, pojawia się hipoteza - a jeśli ofiary obu wypadków zamordowano? Policja w Tanumshede ma pełne ręce roboty, tym bardziej, że w mieście kręcony jest telewizyjny reality show. Obecność kamer podsyca konflikt między „gwiazdami” i miejscową społecznością. Czy zabójca kryje się w małej grupie głodnych mediów ludzi współpracujących z programem? Patrik Hedström ma problem z tą sprawą. Jednocześnie zajęty jest przygotowaniami do zbliżającego się ślubu z Ericą. Czas i wysiłek poświęcony na planowanie tego wydarzenia przeradza się we frustrację i stres. Napięcie jest tym większe, że u Patrika i Eriki mieszka jej siostra Anna z dziećmi. Niełatwo jest poradzić sobie z drobnymi kompromisami codziennego życia i ściganiem zabójcy, co widać szczególnie wyraźnie, kiedy Erica zaczyna podejrzewać, że Anna interesuje się całkowicie nieoczekiwanie jedną z osób z kręgu jej przyjaciół...




Ofiara losu jest czwartym tomem cyklu o Fjällbace.  Cykl ten charakteryzuje się dwutorowością przebiegu akcji. Fabułę poznajemy poprzez wydarzenia z teraźniejszości oraz przeszłości, które w finale łączą się w jedną całość. Ponadto wątek kryminalny opleciony jest rozbudowaną częścią obyczajową.



Książka, bardzo mnie wciągnęła od samego początku. Pierwsze 200 stron, przeczytałam nie odrywając się od lektury. Akcja nie przebiega w zawrotnym tempie, ale na tyle polubiłam  bohaterów, że z ciekawością przyglądałam się ich działaniom. Jeśli chodzi o część obyczajową, szczególnie cenie sobie momenty związanie z Eriką i Patrikiem. Oboje wzbudzili moją sympatię,  a czytanie co u nich się dzieje, powoduje uśmiech na mojej twarzy. Natomiast śledztwo obserwowałam z boku i snułam własne domysły. O co w tym wszystkim chodzi? Kto zabił kobiety? I tym, razem udało mi się częściowo przewidzieć finał.



Sam pomysł na fabułę trafiony. Od początku czułam się zainteresowana treścią. Aczkolwiek. brakuje mi większej dawki napięcia i emocji.



Co jakiś czas pojawiają się  tajemnicze treści z przeszłości, które mieszają w moich domysłach. Początkowo, nie wiele wnoszą do całości, ale intrygują. Dodają książce większego uroku tajemniczości, niepewności. Stopniowo dowiadywałam się coraz więcej...aż w końcu uzyskałam całkowity obraz wydarzeń.


Autorka przedstawiła kulisy sławy reality show. Podkreśliła dlaczego udzie zgaszają się do takich programów, jak zachowują się względem siebie. Zachowanie uczestników dalece odbiega od powszechnie uznawanej normy.



Standardowo, jak to bywa u Camilli Läckberg za mało kryminału w kryminale. Kosztem mocnego rozbudowanego wątku obyczajowego, część kryminalna słabsza. Aczkolwiek, przyzwyczaiłam się do takiego zabiegu. Każdą kolejną część z cyklu bardziej czytam dla części obyczajowej niż kryminalnej.



Polecam nie tylko Ofiarę losu ale i cały cykl. Styl pisania autorki jest mega wciągający, trudno oderwać się od lektury. Fabuła niebanalna, oplecioną tajemniczością.  Akcja trochę za spokojna jak dla mnie, mimo to książka podobała mi się.


W stosiku do przeczytania czeka już na mnie następna część "Niemiecki bękart" :D

19 komentarzy:

  1. Samo nazwisko autorki mnie przyciąga! Mam za sobą jej dwie powieści i obie były świetne! Cykl wspaniały <3

    Pozdrawiam,
    ksiazkowa-przystan.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie znam jeszcze twórczości tej autorki, ale wiele dobrego słyszałam o Jej książkach, więc bardzo chcą to zmienić.

    OdpowiedzUsuń
  3. Matko, ta autorka chodzi za mną już nie wiem odkąd. Mam jedną jej książce na półce, przeczytałam połowę i leży, nie wiem, to chyba po prostu nie dla mnie. Ale świetny wpis, bardzo dobrze recenzujesz.

    http://recenzentka-doskonala.blogspot.com/2018/03/elizabeth-i-jej-ogrod-elizabeth-von.html

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam w domu "Kamieniarza" kupionego gdzieś tam przy okazji, ale, kurde, nadal leży nieprzeczytany.
    Uwielbiam jednak kryminały skandynawskie i może wezmę się za Lackberg w najbliższym czasie :D
    Pozdrawiam ciepło :)
    Kasia z niekulturalnie.pl

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie czytalam jeszcze ksiazek tej autorki, ale mam w planach 😊😉 pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Brzmi zachęcająco mimo tej spokojnej akcji. Książki autorki znajdę na pewno w bibliotece

    OdpowiedzUsuń
  7. Też bardzo lubię książkowe cykle, ale o tym jeszcze nie słyszałam i muszę się zapoznać :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Muszę w końcu sięgnąć po twórczość tej autorki. Lubię książki obyczajowe, zatem mocno rozbudowane wątki obyczajowe, nie przeszkadzałyby mi.

    biblioteczkamoni.blogspot.co.uk

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam za sobą dwa pierwsze tomu cyklu, które mogę ocenić jako dobre. Zgadzam się, że więcej tu obyczajówki niż kryminału, jednak autorka ma ciekawe pomysły na zbrodnię. Myślę, że po książkę i tak sięgnę w odpowiednim czasie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja po Księżniczce z lodu nie mam więcej w planach sięgać po twórczość tej autorki :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Szczerze mówiąc próbowałam kilka razy przekonać się do Lackberg, ale nic z tego jak na razie

    OdpowiedzUsuń
  12. Ciągle gdzieś widzę książki tej autorki i obiecałam sobie już dawno, że kiedyś jakąś przeczytam. Na razie jednak moja półka hańby ugina się od nieprzeczytanych pozycji, wiec odkładam przeczytanie tej ksiąźki na pózniej.

    Pozdrawiam i zapraszam:
    biblioteka-feniksa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Ostatnio mam chrapkę na skandynawskie kryminały i z przyjemnością zmierzę się w niedalekiej przyszłości z twórczością Camilli. Martwi mnie tylko przeważający wątek obyczajowy, ale może nie będzie aż tak źle.

    Pozdrawiam,
    http://tamczytam.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. Kiedyś na pewno sięgnę po ksiązki tej pani, jednak obawiam się czy mi się spodobają przez bardziej rozwnięty wątek obyczajowy, niż kryminalny... ;) Jednak kiedyś chciałabym się przekonać skąd pozytwne opinie o tej autorce :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Z niecierpliwością czekam na chwilę wolnego aby zapoznać się z tą lekturą :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo lubię klimat książek pani Lackberg! Skończyłam "Czarownicę" już jakiś czas temu, więc czekam na kolejne polskie tłumaczenie i większość Twoich uwag opisuje cały cykl. Za mało kryminału w kryminale, chwilami gubi się napięcie itd. ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja również lubię książkowe cykle a Lackberg po prostu uwielbiam. Jej książki pochłaniam. Każdy z autorów ma swój styl i jeśli sięgamy po kolejna część z serii znaczy że warto ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie czytałam jeszcze nic tej Autorki, ale wszystko przede mną!

    OdpowiedzUsuń
  19. Bardzo lubię książki tej autorki, ale mam zaległości w kontynuacji cyklu :)

    OdpowiedzUsuń