sobota, 31 marca 2018

Podsumowanie czytelnicze marca 2018!



W marcu w całości udało mi się przeczytać pięć książek.

1. "Za zamkniętymi drzwiami" - B.A. Paris
2."Cień wiatru" -  
3. "Testament" - Remigiusz Mróz
4."Kochanka księcia" - Geneva Lee
5."Krucyfiks" - Chris Carter



+ trzy zaczęłam, ale nie skończyłam.
6. "Anioły i Demony" - Dan Brown
7. "Należysz do mnie" Karen Rose
8. "Niemiecki bękart" Camilla Läckberg


Zgodnie, z moim postanowieniem, w każdym miesiącu czytam jedną książkę Mroza. Po kilku miesiącach oczekiwania, miło było mi powrócić do cyklu z Joanną Chyłką! Poza tym, twórczość Camilli Läckberg, też jest przeze mnie lubiana. Więc jej kryminały (a dokładniej sagę o Fjällbace)  czytam w miarę często. 

Liście znajdują, dwa interesujące klasyki - "Anioły i Demony" oraz "Cień wiatru". Moja opinia o pierwszej z wymienionych książek, niebawem pojawi się na blogu. Zostało mi już niewiele stron do końca. Natomiast drugi pozycja - to jest jedna z tych książek, którą powinien przeczytać każdy mol książkowy. Zdecydowanie, mogę powieść, tą zaliczyć do moich ulubionych książek.

Z kolei książka "Za zamkniętymi drzwiami" swojego czasu była widoczna wszędzie. A jakość książki nie powala na kolana. Czegoś mi w niej brakowało. Aczkolwiek, dla porównania chętnie przeczytam "Na skraju załamania" :)

"Krucyfiks" to jeden z lepszych debiutów jaki czytałam! :) Nie mogę się doczekać, gdy przeczytam kolejną książkę Cartera! :D 

"Należysz do mnie" to kryminał z rozbudowanym wątkiem miłosnym! Moja opinia, wkrótce na blogu.

"Kochanka księcia" to romans, w królewskim wydaniu. :)  

Zaczytanego kwietnia! Radosnych  świąt! 

środa, 28 marca 2018

Chris Carter - "Krucyfiks"

Autor: Chris Carter
Tytuł: Krucyfiks
Tytuł oryginału: The Crucifix killer
Przełożyła: Katarzyna Procner - Chlebowska
Wydawnictwo: Sonia Draga
Rok wydania: 2012
Liczba stron: 423

O twórczości Chrisa Cartera, słyszałam sporo. Jego książki zachwycają czytelników. Przeważają pozytywne opinie w blogosferze i na lubimyczytać.pl. Postanowiłam sama sprawdzić  i wyrobić sobie własne zdanie. Na dobry początek, przeczytałam "Krucyfiks" - pierwszy tom cyklu z Robertem Hunterem. A na dodatek książka jest debiutem autora.


W głębi parku narodowego Los Angeles National Forest, w opuszczonej chacie, policjanci odkrywają zwłoki młodej kobiety. Przed śmiercią ofiarę okrutnie torturowano, a na koniec przywiązano ją za nadgarstki do dwóch równolegle ustawionych drewnianych pali. Kolana kobiety dotykały ziemi, jak podczas modlitwy, a na jej karku morderca zostawił podpis: tajemniczy symbol podwójnego krzyża. Ten sam, którego kilka lat wcześniej używał seryjny morderca ochrzczony przez media Krucyfiksem. Problem w tym, że przed dwoma laty Krucyfiksa złapano i stracono... Czy to możliwe, by naśladowca dotarł do szczegółów starej zbrodni, znanych tylko wąskiej grupie pracujących przy dochodzeniu policjantów? A może skazano wówczas niewłaściwego człowieka?

Pracujący przy tamtym śledztwie detektyw Robert Hunter nigdy nie był przekonany, że udało się złapać prawdziwego mordercę. Kiedy więc pewnego dnia odbiera telefon i słyszy ten sam, znajomy i zniekształcony specjalnymi urządzeniami, głos, czuje, że koszmar sprzed dwóch lat odżywa na nowo, ze zdwojoną siłą. A morderca znów próbuje go wciągnąć w swą chorą grę.


Pierwsze, co mnie zachwyciło w powieści, to psychopatyczna kreacja mordercy. Bohater prowadzi swoją własną grę, w której tylko on rozumie zasady. Jego zachowania wywołują szok, zaskoczenie, niedowierzanie, zadziwienie. Nie da się przewidzieć, jaki będzie następny krok sprawcy. W związku z tym, postać wzbudza strach i ogromny niepokój. Tytułowy krucyfiks nie zostawia, po sobie żadnych śladów. Jego działania  w każdym calu przemyślane i dopracowane. Nie daje zasnąć policjantom, którzy głowią się i troją, aby rozwiązać zagadkę. Jak dla mnie rewelacyjnie wykreowana postać. 

Po przeczytaniu tej książki, mogę śmiało stwierdzić, że jest to thriller na wysokim poziomie. Od samego początku czułam się pochłonięta przez wir wydarzeń, dzięki mocnemu, przerażającemu początkowi książki. Brutalne opisy zbrodni, idealnie obrazowały sytuację. Aż  ciarki mi przechodziły Intryga została skonstruowana, tak aby zapewnić czytelnikowi maksymalny dreszcz emocji. Stopniowo narastające napięcie, dynamiczna, wciągająca akcja, klimat niepewności, zwroty akcji. To, wszystko składa się, na to, że "Krucyfiks" jest dobrym kryminałem.


Podoba mi się też portret detektywa Roberta Huntera. Przedstawiony jest jako inteligentny, oczytany, zdolny mężczyzna. Potrafiący czytać z mowy ciała. Wzbudza sympatię, a jego sarkastyczne poczucie humoru, ubarwia treść.

Mimo, sporej ilości przeczytanych thrillerów/kryminałów, zakończenia nie przewidziałam. Finał zaskoczył, aczkolwiek mam jedno ale....A mianowicie powtarzalny schemat działania wśród detektywów. Chodzi mi konkretne działanie głównego bohatera, które nie cechuje oryginalnością i pomysłowością. Często autorzy stosują podobny zabieg w zakończeniach.

"Krucyfiks" jest to książka, po której zdecydowanie mogę powiedzieć, że przeczytałam dobry thriller! Polecam wszystkim, lubiącym kryminalny klimat w książkach.

poniedziałek, 26 marca 2018

Najciekawsze premiery kwietnia

Hej! Dziś przygotowałam dla Was, zestawienie najciekawszych premier kwietnia. Zapraszam do przeczytania.

1) Katarzyna Puzyńska - Nora  17.04.2018
  1. Berenika jest zbuntowana i lubi chadzać własnymi ścieżkami. Po raz kolejny znika z domu. Jednak tym razem wszystko wydaje się być nie tak jak zazwyczaj. Co gorsza w sprawę zaangażowany jest ojciec jednego z policjantów. Tymczasem w odległym o kilkadziesiąt kilometrów szpitalu psychiatrycznym zostaje zabita pacjentka. Na kilka godzin przed śmiercią wysyła enigmatyczną wiadomość z prośbą o pomoc. Czyżby wiedziała, że ktoś targnie się na jej życie? Jaki ma z tym wszystkim związek brutalnie okaleczone ciało odnalezione obok niedziałającej już dawno karuzeli? Co kryje studnia w zagajniku wśród pól? Czy aspirant Daniel Podgórski uporządkuje wreszcie swoje życie prywatne i zdoła powstrzymać mordercę, zanim zginie ktoś jeszcze?



źródło: http://www.proszynski.pl/Nora-p-35574-1-30-.html




2. Luca Veste - Złodziei kości 25.04.2018


Dwadzieścia lat temu czworo nastolatków postanowiło odnaleźć w lesie Kościucha, złodzieja kości, potwora z dziecięcej rymowanki. 

Tylko troje z nich powróciło z tej wyprawy. 

W Liverpoolu odnaleziono błąkającą się, okaleczoną kobietę, która twierdzi, że uciekła potworowi z lasu. 
Prowadząca dochodzenie detektyw Louise Henderson pamięta sprawę zaginięcia dziecka sprzed lat. 
Teraz musi przekonać kolegów z pracy, że legendarne monstrum może okazać się człowiekiem z krwi i kości. 
Gdy w lesie zostaje znalezione kolejne ciało, sprawy przybierają jeszcze mroczniejszy obrót… 



żródło: http://www.wydawnictwofilia.pl/Ksiazka/270


                                                         


3. Robert Małecki "Koszmary zasną ostatnie" -  18.04.2018




Mroźny luty 2017 roku. Podczas śnieżnej zawieruchy Marek Bener rozpoczyna poszukiwania ofiary mobbingu i chorującego na depresję Jana Stemperskiego. Mężczyzna zapewne targnął się na życie, dlatego dziennikarz zamierza szybko odnaleźć jego zwłoki i rozbroić własną, wciąż tykającą bombę problemów. Parę miesięcy wcześniej dostał zdjęcie, które zrujnowało go psychicznie, a teraz trzyma w rękach kolejne. Owładnięty strachem i sparaliżowany niemocą powinien stanąć do walki, której stawką będzie prawda o losie jego zaginionej żony. Ale Bener sam już nie wie, czy – w obliczu nowych faktów – woli poznać tę prawdę, czy śnić wciąż na nowo te same koszmary…

żródło: http://czwartastrona.pl/koszmary-zasna-ostatnie/





4. Peter James - "Poprosisz mnie o śmierć"   18.04.2018


Nadinspektor Roy Grace z wydziału dochodzeniowego policji w Brighton dzieli swój czas między pracę, opiekę nad synkiem Noahem i przygotowania do ślubu ze swoją narzeczoną Cleo. Gdy właśnie planuje podróż poślubną do Wenecji, na horyzoncie pojawia się sprawa, która może pokrzyżować jego plany.


Agentka handlu nieruchomościami Red Westwood miała nadzieję, że wreszcie uporała się z trudną przeszłością u boku dominującego Bryce’a Laurenta, który próbował przejąć kontrolę nad jej życiem. Laurent, oszust posługujący się licznymi fałszywymi tożsamościami, w końcu wyprowadził się z jej mieszkania i otrzymał sądowy zakaz zbliżania się. A ona niedawno związała się z troskliwym i opiekuńczym lekarzem Karlem Murphym, z którym planuje przyszłość. Jednak Karl nie pojawia się na ich kolejnej randce i niespodziewanie znika z życia Red, a wkrótce na jednym z pól golfowych policja znajduje jego zwęglone zwłoki oraz list pożegnalny. Wszystkie ślady wskazują na samobójstwo, lecz Roy Grace i jego koledzy z wydziału dochodzeniowego mają wątpliwości. Kiedy nadinspektor angażuje się w poszukiwanie Laurenta, ten bierze na cel również jego, postanawiając zaatakować Grace’a w dniu jego ślubu. Policjanci i osaczona Red Westwood podejmują walkę
 z prześladowcą, kładąc na szali bezpieczeństwo swoje i swoich najbliższych.     
                 
                                   źródło:http://www.wydawnictwoalbatros.com/ksiazka,1766,4050,poprosisz-mnie-o-smierc.html

5. Irman Maahmood - "Nic o mnie nie wiecie"  18.04.2018

Przed sądem staje młody chłopak oskarżony o morderstwo.
Tuż przed zakończeniem procesu zwalnia adwokata i postanawia sam wygłosić mowę końcową we własnej obronie.
Twierdzi, że prawnik radził mu przemilczeć pewne sprawy we wcześniejszych zeznaniach. Czasami może być zbyt trudno wytłumaczyć prawdę tak, by inni w nią uwierzyli. Ale jeśli chłopak ma spędzić resztę życia za kratkami, to chce przynajmniej trafić do więzienia za to, co naprawdę zrobił.
Kiedy omawia kolejne elementy materiału dowodowego, składa swoje życie w nasze ręce. My, czytelnicy – członkowie ławy przysięgłych – musimy powstrzymać się od osądów, dopóki nie usłyszymy jego historii w całości.
Przyjęta przez niego linia obrony budzi wiele wątpliwości… Ale tak naprawdę liczy się odpowiedź na jedno pytanie:
Zrobił to czy nie?

źródło: www.czarnaowca.pl/




6. Alan Drew - "Milczący świadek"   18.04.2018

Thriller psychologiczny o idyllicznym kalifornijskim miasteczku nękanym przez seryjnego mordercę
Detektyw Ben Wade powraca do rodzinnego Rancho Santa Elena w nadziei na lepsze życie i uratowanie swojego małżeństwa. Niespodziewanie okazuje się, że spokojne miasteczko, ze swoimi sennymi uliczkami i doskonałymi szkołami, staje się terenem łowieckim seryjnego mordercy, który nocą wdziera się do domów, burząc dotychczasową iluzję bezpieczeństwa.
Ben i specjalistka medycyny sądowej Natasha Betencourt usiłują przewidzieć następny ruch mordercy, a zarazem uporać się z bolesnymi doświadczeniami z własnej przeszłości . Oboje są zmuszeni podjąć ważne decyzje.
Wspólnymi siłami spróbują obronić miasteczko przed chorym psychicznie mordercą i dawno pogrzebanymi tajemnicami.


źródło:www.czarnaowca.pl/




7.  Katarzyna Misiołek - "Ktoś Ci się przygląda"   11.04.2018

Anna, radiowa dziennikarka, której nocny program „Randka w ciemno” jest bardzo popularny wśród słuchaczy, mieszka z pięcioletnim synem w starym domu na krakowskim Podgórzu. Jest kobietą jakich wiele – rozwiedzioną samotną matką, która godzi pracę zawodową z opieką nad dzieckiem. W jej życiu nie dzieje się nic niezwykłego, aż do dnia, w którym odkrywa, że ktoś się koło niej kręci. Ktoś, kto ma klucze do jej domu. Ktoś zupełnie obcy, a może bliski? Ktoś, kto nie waha się naruszyć pewnych granic i być może ma złe zamiary… Anna zaczyna się bać. Ten, kto ją osacza, wciąż pozostaje w ukryciu. Anna gubi się w domysłach, powoli przestaje ufać nawet swoim bliskim. Nęka ją nowy sąsiad? Syn gruzińskiej gosposi o ponurym spojrzeniu? Były student, z którym miała przelotny romans? Jak wiele wiemy o ludziach, których spotykamy na co dzień? I czy to możliwe, że Anna, która bardzo źle zniosła swój niedawny rozwód, wszystko to sobie wyobraziła? Pozostawiona samej sobie, osamotniona po odejściu męża, wpada w paranoję, czy może jednak ktoś na nią czyha?

źródło: https://muza.com.pl/


A Wy na jakie kwietniowe premiery czekacie? 

piątek, 23 marca 2018

Kochanka księcia - Geneva Lee

Autorka: Geneva Lee
Tytuł: Kochanka księcia
Tytuł oryginału: Command Me
Cykl: Royals
Przełożyła: Monika Pianowska
Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 492


W przerwie od kryminałów/thrillerów, od czasu do czasu sięgam po inne gatunki. Tym razem zdecydowałam się przeczytać romans, a dokładnie guilty pleasure - "Kochanka księcia" - pierwszy tom z serii Royals. Sam tytuł wskazuje o czym będzie książka. Wiele kobiet na świecie marzy o miłości z niezwykle przystojnym, niegrzecznym księciem. Byłam ciekawa, w jaki sposób autorka przedstawiła związek zwykłej dziewczyny z królewskim łobuzem. Gdy książka do mnie przyszła, z chęcią sięgnęłam po nią.

Na przyjęciu z okazji ukończenia studiów na Uniwersytecie Oksfordzkim Clara Bishop spotyka intrygującego mężczyznę o demonicznym spojrzeniu. Chociaż ich znajomość miała skończyć się na jednym pocałunku, to nie może o nim zapomnieć. Mężczyzna wydawał się jej bardzo bliski, jakby skądś go znała. Kiedy do drzwi Clary pukają paparazzi, okazuje się, że tajemniczym przystojniakiem był książę Alexander.

Główna bohaterka, w najmniej oczekiwanej chwili, poznaje mężczyznę, o którym marzy wiele kobiet. Jednak to właśnie ją, zwykłą, nie wyróżniającą się z tłumu dziewczynę, wybrał Aleksander. Książę obrócił świat Clary, o 360 stopni. Nigdy wcześniej absolwentka Oxfordu nie doświadczyła tak emocjonujących przeżyć. Poznała uroki życia życia z sławną osobą, nie tylko te pozytywne, ale także niemiłe i przykre.


"Kochanka księcia" jest naszpikowana emocjami i uczuciami bohaterki związanymi z Aleksandrem. A emocje, które czuła dziewczyna, można by było rozrysować na wykresie. A on prezentowałby się krzywoliniowo. Momentami tytułowa postać była szczęśliwa, czasami zaskoczona, innym razem wściekła, chwilami smutna itd. Życie z księciem do nudnych i monotonnych nie należy.

Większą część książki zajmują opisy zbliżeń pomiędzy Aleksandrem a Clarą. Dzięki narracji pierwszoosobowej, sceny intymne opisywane są z perspektywy głównej bohaterki. Co odbieram jako plus.Jestem dziewczyną, więc wolę takie sytuacje wczuwać się od strony kobiecych odczuć. Nie czułam się zniesmaczona po przeczytaniu książki. Raczej dość swobodnie i bez żadnych pozytywnych lub negatywnych emocji pochłaniałam treść.

Clara Bishop ukończyła Oksford z bardzo dobrymi wynikami. Pochodzi z  rodziny nie królewskiej. Mieszka z przyjaciółką. Doświadczyła jednego nieudanego związku. Dzień, w którym poznała księcia wywrócił, jej życie do góry nogami. Pojawiły się emocje i walka pomiędzy sercem a rozumem, pomiędzy pragnieniami a powinnościami moralnymi. Dziewczyna nie jest cichą myszką, potrafi się obronić. Pokazała delikatny pazurek. Z kolei Aleksander, jest niegrzecznym przystojniakiem, o który marzy masa dziewczyn na świecie.  Zawsze dostaje to, czego czego chce. A jego relacja z Clarą przybiera nietypową formę. To co, mówił do niej, momentami mnie irytowało. Jako postać nie wzbudził mojej sympatii.



W książce występują znane schematy. Choćby związek niewinnej dziewczyny i niegrzecznego chłopca. Uważam, że taki sposób wykreowane postacie, dodają uroku całości. A kreacje są dobrze dopasowane pod względem gatunku książki. Mimo, że nie raz o tym czytałam, to sięgnięcie po naiwną, nierealną, lekko magiczną opowieść, spowodowało, że na moment oderwałam się od rzeczywistości. Pobudziłam wyobraźnię, odpłynęłam w marzenia. 



Podobało mi się ujęcie rodziny królewskiej w książce. Dzięki temu treść została ubarwiona, dodała całości, odrobiny charakteru. Opis relacji pomiędzy poszczególnymi osobami, wzbudzał moje zainteresowanie. Oryginalny element książki, który spowodował, że Clarę zaczęłam bardziej doceniać. Inaczej zaczęłam ją postrzegać. Jestem ciekawa jak w kolejnych tomach będą się układać relacje w rodzinie księcia.  Zwłaszcza, po przeczytaniu zakończenia.


"Kochanka księcia" wygląda tak jak typowy romans. Nie ma w nim nic nowego. Nie ma w sobie głębszego przesłania. Jest rozrywkową pozycją, przy której można się zrelaksować. 
Polecam,szczególnie osobom lubiącym guilty pleasure. A dla wszystkich innych poszukujących czegoś lekkiego, niezobowiązującego "Kochanka księcia" może być ciekawą propozycją. 


Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Kobiecemu.

wtorek, 20 marca 2018

Testament - Remigiusz Mróz

Autor: Remigiusz Mróz
Tytuł: Testament
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 534


Po przeczytaniu "Oskarżenia", z niecierpliwością czekałam na kolejną część cyklu Joanna Chyłka. Gdy przyszła do mnie paczka z "Testamentem", nie zwlekając długo, ciekawa jak się mają główni bohaterowie, zaczęłam czytać. Z zainteresowaniem pochłonęłam książkę.

"Testament" to już siódmy tom cyklu Joanna Chyłka. Jest to thriller prawniczy, w którym spotykamy się ze znanym z wcześniejszych tomów duetem prawniczym Chyłka&Zordon.


Znany warszawski ginekolog niespodziewanie otrzymuje ogromny spadek od jednej ze swoich pacjentek, choć przyjął ją w gabinecie tylko raz. W skład masy spadkowej wchodzi zapuszczona nieruchomość, która lata temu po reprywatyzacji stała się własnością kobiety. Kiedy lekarz jedzie na miejsce, czeka go kolejne zaskoczenie – odnajduje zwłoki w stanie zaawansowanego rozkładu, a niedługo potem ginekologiem interesuje się policja, gotowa aresztować go za przestępstwo.


Lekarz chce, by reprezentowała go Joanna Chyłka, która jakiś czas temu była jego pacjentką. Mecenas waha się, jest bowiem zaabsorbowana obroną kogoś innego. Kiedy jednak okazuje się, że ginekolog może pomóc w wyciągnięciu tej osoby z więzienia, natychmiast się zgadza. Nie wie, jak wiele sekretów drzemie w rodzinnej przeszłości spadkodawczyni…


Fabuła już samego opisu intryguje swoją niebanalnością. Pomysł na nią jest  niekonwencjonalny. A zjawisko opisywane przez autora rzadko występuje w literaturze. Od początku czułam się wciągnięta w treść. A wraz z rozwojem akcji, byłam co raz bardziej zadziwiona przedstawionymi wydarzeniami. Intryga skonstruowana jest genialnie.Skomplikowana, zawiła, nie sposób zgadnąć o co w tym wszystkim chodzi. Występują liczne zwroty akcji. Im mniej stron zostało mi do przeczytania, tym moje napięcie było co raz większe. A Zakończenie, jak zawsze zaskoczyło a nawet zwaliło mnie z nóg.

Bohaterowie nie mają łatwego życia. Od początku tej części zarówno Joanna, jak i Kordian musieli sobie poradzić z sytuacją, która wywarła. duży wpływ na ich zachowanie.  Między osobistymi problemami, sprawą prowadzaną przez nich, Chyłką z Zordonem rozwijają swoją relację. Widać jak im wzajemnie na sobie zależy. Zrobią dla siebie wszystko. Będą ze sobą, na dobre i na złe. Oboje dojrzeli i nie są takimi postaciami, jakimi byli w pierwszy tomie


"Testament" to kolejna książka Remigiusza Mroza, którą polecam. Sprawa intryguje, relacja między głównymi bohaterami wzbudza emocje. A styl autora pełny czarnego humoru i nawiązań do popkultury, uatrakcyjnia czas spędzony z książką. Ja nie zawiodłam się. Jestem na tak. Nie mogę się doczekać kolejnej części.

sobota, 17 marca 2018

"Dom na jeziorze" - Sarah Jio

Autorka: Sarah Jio
Tytuł: "Dom na jeziorze"
Tytuł oryginału: "Morning Glory"
Wydawnictwo: Między słowami
Rok wydania: 2015
Liczba stron: 314





Wszystkie książki Sarah Jio, które do tej pory czytałam są bardzo dobre. Autorka wie, w jaki sposób przyciągnąć czytelnika. Jej powieści poruszają, a chwilami szokują. Z tego co, pamiętam każda książka tej autorki zawiera tajemnicę z przeszłości, która niewątpliwe wpływa na klimat treści. Tym razem, przeczytałam "Dom na jeziorze".

Ada jest zastępcą redaktora naczelnego w popularnym nowojorskim magazynie. Sukcesy w pracy przyćmiewa jednak osobista tragedia. Dwa lata temu kobieta straciła w wypadku ukochanego męża i córeczkę.
Uciekając przed bolesną codziennością, Ada postanawia zamieszkać na barce w Seattle. Tam niespodziewanie znajduje tajemniczą skrzynię i wpada na trop mrocznego sekretu sprzed lat. Pół wieku wcześniej młodziutka Penny właśnie w tym miejscu przeżywała wielką zakazaną miłość. Pewnego dnia jednak dziewczyna nagle zniknęła…

Ada rozwiązuje tajemnicę zaginięcia Penny z pomocą Alexa, przystojnego fotografa zajmującego pobliską barkę. Stopniowo zaczyna spędzać z nim coraz więcej czasu, poznając historię, która zaskakująco splata się z jej losami.

Czy Ada będzie miała odwagę pokochać na nowo?

Kim była Penny i dlaczego nikt w okolicy nie chce o niej mówić?



Autorka przez jakiś czas mieszkała w domu na barce, z widokiem na jezioro. Przez co miejsce wydarzeń opisywane w książce brzmi wiarygodnie. Na tyle mi się spodobało, że aż chciałabym w takim miejscu zamieszkać. Świat wykreowany przez autorkę, jest niesamowicie urokliwy. Plastyczność wyłaniających się obrazów, pobudza wyobraźnie. Życie wśród tak miłych i życzliwych ludzi brzmi zachwycająco.

Akcja przebiega dwutorowo, wydarzenia teraźniejsze mieszają się z przeszłością. Przy czym, rozwiązanie zagadki  sprzed pięćdziesięciu lat odgrywa tu fundamentalną rolę. Stopniowo, wraz z główną bohaterką odkrywamy prawdę. Wątek tajemnicy z przeszłości opleciony jest urokami życia bohaterów przeszłych i teraźniejszych.

Główną bohaterką jest Ada - kobieta sukcesu pod względem zawodowym, jednak nieszczęśliwa z powodu osobistej tragedii. Dziennikarka z powołania, z determinacją próbuje odkryć sekret sprzed lat. Pomaga jej Alex - przystojny fotograf. Wśród bohaterów z przeszłości na pierwszy plan wysuwa się tajemnicza postać Penny - na pozór może wydawać bardzo szczęśliwa, a wewnątrz nie do końca tak jest..



Książka jest rewelacyjna. Pochłonęłam ją w kilka godzin, ciężko było mi się od niej oderwać.  Czytałam ją jednym tchem. Historia przedstawiona przez autrokę wciąga. Razem, z bohaterkami Adą i Penny, dzięki narracji pierwszoosobowej, przeżywałam wszystkie wydarzenia. Ich wybory związane z drogą do odnalezienia szczęścia. Sama historia teraźniejsza nie była tak dobra, gdyby nie tajemnica z przeszłości. To, właśnie ona wzbudzała ciekawość swoją tajemniczością.

Po przeczytaniu finału, śmiało mogę powiedzieć, że jestem pod wrażeniem. Zakończenie nieprzewidywalne, wbijające w fotel, pozostawiające czytelnika z niedowierzaniem. Za to lubię twórczość Sarah Jio.

Mam wrażenie, że twórczość Sarah Jio jest niedoceniana w Polsce. Rzadko spotykam opinie o jej książkach w mediach. Sama przeczytałam cztery książki tej autorki. Każda mi się podobała.

Jeśli macie ochotę, przeczytać nietypową historię, mającą miejsce w pięknej scenerii, to z czystym sercem polecam "Dom na jeziorze". Na pewno się  nie zawiedziecie.  A dzięki lekkości pióra autorki, poczujecie się poruszeni przeczytaną historią, przy okazji czas spędzicie bardzo przyjemne.

Moja ocena: 8/10

środa, 14 marca 2018

Camilla Läckberg - "Ofiara losu"

Autorka: Camilla Läckberg
Tytuł: Ofiara losu
Wydawnictwo: Czarna Owca
Liczba stron: 448
Rok wydania: 2012





Uwielbiam książkowe cykle. Raz na jakiś czas powracanie do ulubionych bohaterów, daję mi dużą radość. Zwłaszcza, wtedy kiedy przerwa od danego cyklu była długa. Więc po kilku miesięcznej rozłące, miło zobaczyć co słychać we Fjällbace. Dowiedzieć jak się moją moi ulubieni bohaterowie Erika i Patrik.

Policja w Tanumshede bada wypadek samochodowy. To, co wygląda na tragiczne zdarzenie bez śladów niecnych intencji, okazuje się czymś całkowicie innym. Kiedy dochodzi do kolejnego, równie tajemniczego zdarzenia, pojawia się hipoteza - a jeśli ofiary obu wypadków zamordowano? Policja w Tanumshede ma pełne ręce roboty, tym bardziej, że w mieście kręcony jest telewizyjny reality show. Obecność kamer podsyca konflikt między „gwiazdami” i miejscową społecznością. Czy zabójca kryje się w małej grupie głodnych mediów ludzi współpracujących z programem? Patrik Hedström ma problem z tą sprawą. Jednocześnie zajęty jest przygotowaniami do zbliżającego się ślubu z Ericą. Czas i wysiłek poświęcony na planowanie tego wydarzenia przeradza się we frustrację i stres. Napięcie jest tym większe, że u Patrika i Eriki mieszka jej siostra Anna z dziećmi. Niełatwo jest poradzić sobie z drobnymi kompromisami codziennego życia i ściganiem zabójcy, co widać szczególnie wyraźnie, kiedy Erica zaczyna podejrzewać, że Anna interesuje się całkowicie nieoczekiwanie jedną z osób z kręgu jej przyjaciół...




Ofiara losu jest czwartym tomem cyklu o Fjällbace.  Cykl ten charakteryzuje się dwutorowością przebiegu akcji. Fabułę poznajemy poprzez wydarzenia z teraźniejszości oraz przeszłości, które w finale łączą się w jedną całość. Ponadto wątek kryminalny opleciony jest rozbudowaną częścią obyczajową.



Książka, bardzo mnie wciągnęła od samego początku. Pierwsze 200 stron, przeczytałam nie odrywając się od lektury. Akcja nie przebiega w zawrotnym tempie, ale na tyle polubiłam  bohaterów, że z ciekawością przyglądałam się ich działaniom. Jeśli chodzi o część obyczajową, szczególnie cenie sobie momenty związanie z Eriką i Patrikiem. Oboje wzbudzili moją sympatię,  a czytanie co u nich się dzieje, powoduje uśmiech na mojej twarzy. Natomiast śledztwo obserwowałam z boku i snułam własne domysły. O co w tym wszystkim chodzi? Kto zabił kobiety? I tym, razem udało mi się częściowo przewidzieć finał.



Sam pomysł na fabułę trafiony. Od początku czułam się zainteresowana treścią. Aczkolwiek. brakuje mi większej dawki napięcia i emocji.



Co jakiś czas pojawiają się  tajemnicze treści z przeszłości, które mieszają w moich domysłach. Początkowo, nie wiele wnoszą do całości, ale intrygują. Dodają książce większego uroku tajemniczości, niepewności. Stopniowo dowiadywałam się coraz więcej...aż w końcu uzyskałam całkowity obraz wydarzeń.


Autorka przedstawiła kulisy sławy reality show. Podkreśliła dlaczego udzie zgaszają się do takich programów, jak zachowują się względem siebie. Zachowanie uczestników dalece odbiega od powszechnie uznawanej normy.



Standardowo, jak to bywa u Camilli Läckberg za mało kryminału w kryminale. Kosztem mocnego rozbudowanego wątku obyczajowego, część kryminalna słabsza. Aczkolwiek, przyzwyczaiłam się do takiego zabiegu. Każdą kolejną część z cyklu bardziej czytam dla części obyczajowej niż kryminalnej.



Polecam nie tylko Ofiarę losu ale i cały cykl. Styl pisania autorki jest mega wciągający, trudno oderwać się od lektury. Fabuła niebanalna, oplecioną tajemniczością.  Akcja trochę za spokojna jak dla mnie, mimo to książka podobała mi się.


W stosiku do przeczytania czeka już na mnie następna część "Niemiecki bękart" :D

niedziela, 11 marca 2018

"Do trzech razy śmierć" Alek Rogoziński


Autor: Alek Rogoziński
Tytuł: Do trzech razy śmierć
Wydawnictwo: FILIA
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 322



Ostatnio będąc w bibliotece, dostrzegłam wsród książek jedną z komedii kryminalnych Alka Rogozińskiego - Do trzech razy śmierć. Zachęcona licznymi pozytywnymi opiniami, postanowiłam sama przekonać jak mi się spodoba twórczość tego autora.

Do trzech razy śmierć jest pierwszym tomem z cyklu Róża Krull na tropie.

Autorka powieści kryminalnych, Róża Krull, otrzymuje zaproszenie na zjazd pisarzy, odbywający się we dworku pod Krakowem. Już pierwszego dnia jej koleżanka po piórze zostaje otruta. Wszystko wskazuje na to, że morderca, który zostawił na miejscu zbrodni czarną różę, wciela w życie fabułę jednej z powieści Krull. A inni zaproszeni pisarze wcale nie są tak niewinni, jak się wydaje... 

Pisarka rozpoczyna prywatne śledztwo. Pomagają jej w tym zakochany w gotowaniu specjalista od public relations, zafascynowany kryminałami boy hotelowy oraz trzy szalone blogerki. Czy detektywi-amatorzy okażą się skuteczniejsi od policji?


Najbardziej podobał mi się dominujący w książce  humor. Jest to przede wszystkim komedia, która ma na celu rozbawić czytelnika. Zabawne przemyślenia bohaterów, śmieszne, ironiczne dialogi, komiczne perypetie, zapewniają masę śmiechu i przyjemnie spędzony czas.


Na uwagę zasługuje też nawiązanie do kryminałów Agaty Christie. Sam autor wspomina o Pannie Marple oraz Herkulesie. A ponadto zjazd pisarzy został zorganizowany w odludnym miejscu. Gdy pojawia się pierwszy trup - nagle wszyscy  stają się podejrzani. A morderca jest wśród zebranych. Strasznie przypomina mi to znany kryminał I nie było już nikogo.


Zagadka kryminalna zawiła, opleciona tajemniczością. A jej rozwiązanie nie jest oczywiste. Po przeczytaniu prologu miałam pewne podejrzenia, które szybko okazały się błędne. Próbowałam domyślić, kto za tym wszystkim stoi. Nie udało mi się zgadnąć. Poza tym  porównaniu do aspektu humorystycznego, wątek kryminalny nie jest bardzo rozwinięty.


Autor przedstawił świat literacki, od innej strony. Zwrócił uwagę na wzajemną zazdrość i hipokryzję pomiędzy pisarzami. Podkreślił, że autorzy czytają opinię recenzentów o swoich książkach. A życie prywatne twórców, nie jest takie jakie się może wydawać.

Podobało mi się też, wykorzystanie sylwetek znanych bloggerek.

Do Trzech razy śmierć to zabawna komedia kryminalna, która bawi czytelnika. Książka zapewnia masę rozrywki i wprawia w dobry humor
 Autor w ironiczny sposób ukazał literacki świat.

Jestem na tak! :)

czwartek, 8 marca 2018

"Cień wiatru" - Carlos Ruiz Zafón

Autor:  Carlos Ruiz Zafón
Tytuł: "Cień wiatru"
Tytuł: oryginału: "La Sombra del Viento"
Wydawnictwo: Warszawskie Wydawnictwo Literackie MUZA SA
Tłumaczenie: Beata Fabjańska-Potapczuk, Carlos Marrodán Casas
Rok wydania: 2008
Liczba stron: 516





Niektóre książki powinien przeczytać każdy mol książkowy. "Cień wiatru" zalicza się do takiej grupy książek. Pierwszy raz przeczytałam taką powieść, po której mam pustkę w głowie. Nie wiem, co mogłabym o niej napisać, aby oddać w stu procentach jej piękno. Myślę, że  jeśli ktoś z Was tę książkę czytał, to rozumie o co mi chodzi. Natomiast, jeżeli nie..to zachęcam gorąco, bo naprawdę warto.

Historię uroczego Daniela, poznajemy gdy chłopiec budzi i zdaje sobie sprawę, że nie pamięta twarzy własnej matki. Ojciec zaprowadza go w tajemnicze miejsce, jakim jest cmentarz zapomnianych książek. Bohater wybiera jedną książkę, którą ocala od zapomnienia. Od samego początku Daniel, był zafascynowany powieścią, którą wybrał. Chce dowiedzieć więcej o autorze. W tym momencie zaczyna się jego wyjątkowa, niepowtarzalna podróż w krainę mroku.

"(...) niewiele rzeczy ma na człowieka tak wielki wpływ jak pierwsza książka, która od razu trafia do jego serca. Owe pierwsze obrazy, echa słów, choć wydają się pozostawać gdzieś daleko za nami,towarzyszą nam przez całe życie i wnoszą w pamięci pałac, do którego, wcześniej czy później - i nie ważne, ile w tym czasie przeczytaliśmy książek, ile nowych światów odkryliśmy, ile się nauczyliśmy i ile zdążyliśmy zapomnieć - wrócimy."
Najbardziej w "Cieniu wiatru" ujął mnie temat przewodni - książka.  Główne wydarzenia obracają się wokół książki, bohaterowie są pracownikami księgarni, bibliotek, wydawnictw. A na dodatek niektóre postacie lubią czytać. Refleksyjne słowa autora o książkach robią wrażenie, zapadają w pamięć.  Są prawdziwe, zgadzam się z nimi.

"Książki są lustrem: widzisz w nich tylko to, co już masz w sobie."

Pomysł na fabułę cechuje się niekonwencjonalnością, a jego wykonanie ujmuje czytelnika.Historia stworzona przez Zafóna jest niezwykle wciągająca. Autor wykreował świat przedstawiony, z dużą nutą magii. I właśnie dzięki niej z zainteresowaniem pochłaniałam każdą kolejną stronę. Wraz z głównym bohaterem stopniowo odkrywałam prawdę dotyczącą Juliana Caraxa. A oprócz tego z wypiekami na twarzy wczytywałam się w opisy namiętności i uczuć związanych z bohaterami.



Od samego początku moją uwagę przykuł obraz Barcelony z XX wieku. Świat przedstawiony przez autora spodobał mi się. Jego klimat, urok oraz piękno są oddane w książce. Pióro Zafona jest niebywale plastyczne. A na dodatek obok treści zostały załączone fotografie przedstawiające miasto. Czuję się oczarowana, chciałabym się tam znaleźć.


Postacie wykreowane przez autora są wielowymiarowe, nieschematyczne, różnorodne. Najbardziej poznajemy Daniela, a oprócz niego szczególną rolę odgrywają Fermin,  Julian Carax oraz dziewczęta: niewidoma Klara i Bea. Głównego bohatera polubiłam za determinacje w dążeniu do celu, odwagę. Z kolei Fermin jest barwny, kolorowy, a jego niektóre komentarze powodowały, że uśmiechałam się. Ostatni z wymienionych mężczyzn intryguje swoją tajemniczością. Natomiast na dziewczyny zwróciłam uwagę, ponieważ są osobami znaczącymi w życiu Daniela.

Polecam. "Cień wiatru" jest to książka, o której nie da się zapomnieć.

poniedziałek, 5 marca 2018

"Za zamkniętymi drzwiami" - B.A Paris

Autorka: B.A Paris
Tytuł: "Za zamkniętymi drzwiami"
Tytuł oryginału: "Behind Closed Doors"
Wydawnictwo: Albatros
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 302




Światowe bestsellery lubią być przereklamowane. O książce "Za zamkniętym drzwiami" słyszałam wiele pozytywnych opinii. Dobra promocja zrobiła swoje, książka swojego czasu była widoczna wszędzie. Zaciekawiona,  postanowiłam przeczytać. Chciałam przekonać się, czy również mi się tak bardzo spodoba, jak innym.

Wyobraź sobie uroczystą kolację w ich idealnym domu, miłą konwersację, kolejne kieliszki dobrego wina. Oboje wydają się w swoim żywiole. Przyjaciele Grace chcieliby zrewanżować się lunchem w przyszłym tygodniu. Ona chętnie przyjęłaby zaproszenie, ale wie, że nigdy z nimi nie wyjdzie. Ktoś mógłby spytać, dlaczego Grace nigdy nie odbiera telefonów, nie wychodzi z domu, a nawet nie pracuje. I jak to możliwe, że gotując tak wymyślne potrawy, w ogóle nie tyje? I dlaczego w oknach sypialni są kraty? Doskonałe małżeństwo czy perfekcyjne kłamstwo?




Sam tytuł nawiązuje już do treści książki. A w połączeniu z całą okładką, łatwo było przewidzieć, co będzie tematem przewodnim powieści. Pomysł na fabułę jest mało oryginalny.  Po raz kolejny trafiam na książkę, o tym samym zjawisku.  Na szczęście autorka ujęła je w nietypowy sposób.  Akcja toczy się dwutorowo.Na przemiennie są przedstawiane wydarzenia z teraźniejszości i przeszłości oczami głównej bohaterki. Końcówki niektórych rozdziałów są otwarte, więc aby zaspokoić swoją ciekawość czytałam dalej.


Czytając, momentami byłam zaskoczona tym, co się działo. Sytuacja głównej bohaterki wywoływała we mnie zdziwienie, irytacje oraz bezradność. Zdumiona, przewracałam kolejne kartki, wczuwając się w wydarzenia za zamkniętymi drzwiami. Lektura mnie pochłonęła, byłam ciekawa jak to wszystko się zakończy. Finał częściowo zaskoczył, szczególnie końcówka książki wbiła w fotel.  Aczkolwiek brakuje mi opisu zdarzeń z perspektywy Esther (przyjaciółka domu).

Dzięki narracji pierwszoosobowej, pod kątem psychologicznym Grace poznałam bardzo dokładnie. Początkowo irytowała mnie swoją naiwnością, łatwowiernością, uległością. Osoba idealna do manipulacji. Dla swoich najbliższych główna bohaterka jest w stanie zrobić wiele. Autorka opisała jej kreacje, zgodnie z rolą jaką przyjmowała w małżeństwie.  Z kolei postać Jacka jest delikatnie przerysowana. Jego zachowania chwilami są przesadzone i brzmią mało wiarygodnie.

Nigdy nie wiadomo, jakie tajemnice skrywają ludzie otaczający nas za zamkniętymi drzwiami. Pozornie konkretne osoby mogą wydawać się bardzo szczęśliwe, a ich życie perfekcyjne. Aczkolwiek nie zawsze tak bywa. Autorka wyraźnie to podkreśliła.

Poza tym brakowało mi trochę żywszej akcji, większego dreszczu emocji. Przez większość książki przyglądałam sytuacji, w której znalazła się główna bohaterka. Dopiero pod koniec, zaczyna się coś dziać, co wywołuje napięcie.

"Za zamknięty drzwiami" jest to thriller psychologiczny, podkreślający, że to co może wydawać się idealne, niekoniecznie takie jest. A oprócz tego autorka zapewnia czytelnikowi kilka godzin rozrywki, z wciągającą, emocjonującą treścią. aczkolwiek książka nie wyróżnia się niczym szczególnym wśród innych książek z tego gatunku.

Moja ocena: 6/10

piątek, 2 marca 2018

Collen Hoover - "It ends with us"

Autorka: Colleen Hoover
Tytuł: It ends with us
Tłumaczenie: Anna Gralak
Wydawnictwo: Otwarte
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 351



Książki autorstwa Collen Hoover są niezwykle popularne.Mimo to, przez długi czas omijałam je szerokim łukiem. Czytałam głównie kryminały, a po romanse bardzo rzadko sięgałam. Jednakże, w skutek wielu pozytywnych recenzji jednej z książek tej autorki, postanowiłam sama przekonać, czy mnie również zachwyci znana książka - It ends with us.

Czasem te osoby, które najmocniej nas kochają, potrafią też najmocniej ranić.

Lily Bloom zawsze płynie pod prąd. Nic dziwnego, że otworzyła kwiaciarnię dla osób, które… nie lubią kwiatów, i prowadzi ją z pasją i sukcesami. Gdy poznaje przystojnego lekarza Ryle’a Kincaida i rodzi się między nimi wzajemna fascynacja, Lily jest przekonana, że jej życie nie może być już lepsze.

Tak mogłaby skończyć się ta historia. Jednak niektóre rzeczy są zbyt piękne, by mogły trwać wiecznie. To, co się kryje za idealnym związkiem Lily i Ryle’a, jest w stanie dostrzec jedynie Atlas Corrigan, dawny przyjaciel Lily. Kiedyś ona była dla niego bezpieczną przystanią, teraz sama potrzebuje takiej pomocy. Nie zawsze jesteśmy bowiem dość odważni, by stanąć twarzą w twarz z prawdą… Szczególnie gdy przynosi ona tylko cierpienie.

Gdyby złamane serce mogło przybrać jakąś formę, stałoby się tą książką. Odważna i głęboko osobista powieść Colleen Hoover zdobyła w 2016 roku nagrodę czytelników Goodreads Choice Awards za najlepszy romans.


Najbardziej podoba mi się to, że książką jest autentyczna. Autorka stworzyła historię na podstawie własnych doświadczeń. A to co spotkało główną bohaterkę, jest zjawiskiem często występującym. Z czego nie koniecznie zdajemy sobie sprawę. To, co napisałam brzmi bardzo ogólnie, aczkolwiek nie chcę zdradzać szczegółowego problemu.


Na uwagę zasługuję także, nietypowe wplecenie w treść wspomnień z przeszłości. Świetny pomysł, którego wykonanie ujęło mnie przede wszystkim przez młodzieńczą naturalność i formę. Zastosowanie takiego zabiegu urozmaica książkę.

Na plus oceniam narrację pierwszoosobową, dzięki której możemy wczuć się w rolę głównej bohaterki. Razem przeżywamy wszystkie wydarzenia, wzloty i upadki. Odczuwamy masę emocji, które są co raz bardziej intensywne wraz z ilością przeczytanych stron. Chwilami uśmiechałam, gdy czytałam, a momentami byłam poirytowana naiwnym zachowaniem Lily.

Wśród działań bohaterów warto podkreślić ich dążenie do samorealizacji. Lily oraz Atlas, mimo różnych przeszkód na drodze życia, osiągnęli sukces. Pokazali czytelnikom, że warto czasami marzyć. A wśród innych postaw bohaterów moją uwagę przykuła pomoc międzyludzka.

Historia przedstawiona przez autorkę jest przewidywalna, oraz mało oryginalna.  Czytając, łatwo było przewidzieć co wydarzy się dalej. A jeśli chodzi o oryginalność problemu głównego, to w ostatnim czasie po raz czwarty czytam książkę, w której jest przedstawiane to samo zjawisko. Na szczęście autorka ujęła je w trochę inny sposób.

It ends with us jest to refleksyjna opowieść, obok której nie można przejść obojętnie. Autorka pokazała różne oblicza miłości - nie tylko szczęśliwe, ckliwe chwile, ale również momenty bardzo trudne. Collen Hoover, podkreśliła także wpływ doświadczeń z dzieciństwa na dorosłe życie.

Jeśli miałabym ocenić, tę książkę to moim zdaniem zasługuje na wysoką notę, niekoniecznie najwyższą. Moja ocena: 8/10

Jakie inne książki autorstwa Collen Hoover, polecacie?