niedziela, 19 listopada 2017

"Bliźnięta z lodu" - S.K TREMAYNE

 Witajcie! :)
Dawno mnie tutaj nie było, ale ze względu na różne zawirowania  w moim życiu, miałam zastój czytelniczy.
Dziś zapraszam Was do zapoznania się z moją opinią o książce "Bliźnięta z lodu".

„Bliźnięta z lodu”
Autor: S. K TREMAYNE
Tytuł oryginału: Ice Twins
Tytuł: Bliźnięta z lodu
Przekład: Robert Kędzierski
Wydawnictwo: Czarna Owca
Liczba stron: 331
Rok wydania: 2017



Pamiętam tę chwile, kiedy decydowałam się na zakup Bliźniąt z lodu. Tytuł, okładka zdecydowanie wzbudziły moje zainteresowanie. Jednakże od razu tej pozycji nie przeczytałam.  Książka czekała kilka miesięcy na swoją kolej, aż w końcu skusiłam się na nią.

Rok po tym, jak w wypadku ginie jedna z bliźniaczek jednojajowych, Lydia, Angus i Sarah Moorcroft przeprowadzają się na maleńką szkocką wysepkę, którą Angus odziedziczył po babci. Liczą na to, że będą mogli tam podnieść się z traumy. Jednak gdy ich żyjąca córka, Kirstie, twierdzi, że pomylili jej tożsamość – i że w rzeczywistości jest Lydią – koszmar powraca. Zbliża się zima i Angus jest zmuszony opuścić wyspę, by podjąć pracę. Sarah czuje się odizolowana, a Kirstie (a może to Lydia) staje się coraz bardziej niespokojna. Gdy potężny sztorm odcina od świata Sarę i jej córeczkę, zmuszone są stawić czoła temu, co naprawdę wydarzyło się tamtego feralnego dnia.

Pomysł na fabułę zdecydowanie niebanalny, niepowtarzalny wśród wielu innych książek na rynku wydawniczym.  

Autor od pierwszych stron buduje atmosferę niepewności, tajemnicy. W takiej atmosferze zostajemy do samego końca powieści. Intryga skonstruowana jest w taki sposób, że ciężko oderwać się lektury, akcja toczy się wartko.  Chciałam jak najszybciej dowiedzieć się jakie będzie zakończenie. A finał wbił w fotel. Nie wiedziałam, co powiedzieć po przeczytaniu. Nie spodziewałam się takiej końcówki.


Kolejnym plusem powieści są bohaterowie, a dokładnie ich portrety psychologiczne. Wydarzenia opisywane w powieści poznajemy z perspektywy matki i ojca. Może wczuć się w ich emocje, ich stan psychiczny, zrozumieć co nimi, kierowało w danej chwili. Strata dziecka oraz inne problemy, z którymi spotkali się głównymi bohaterowie, komplikują ich wzajemne relacje.


Bliźnięta z lodu są pozycją wartą uwagi. Zawierają wszystko, to z czego powinien składać się dobry  thriller psychologiczny – klimat niepewności, dobrze skonstruowaną intrygę, zaskakujący finał oraz rewelacyjnie wykreowana postacie pod kątem psychologicznym. 



11 komentarzy:

  1. Czytałam tę książkę i podobała mi się. Szczególnie ten klimat i ciekawa fabuła. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam ten gatunek literacki, więc po książkę sięgnę z ciekawością.:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czeka u mnie na przeczytanie :) więc za jakiś czas po nią sięgnę

    Pozdrawiam,
    Paulina :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam ta książkę dość dawno temu ale pamiętam, że bardzo mi się podobała, a nie jestem ogromną fanka thrillerów. Zebrała u mnie parę plusów za to że zaskoczyła mnie parę razy, nie domyśliłam się za szybko o co chodzi :)

    OdpowiedzUsuń
  5. tyle książek z gatunku thriller/kryminał mam już na swojej półce, że nie mam bladego pojęcia kiedy po nią sięgnę i czy do tej pory o niej nie zapomnę :D
    okładka przykuwa uwagę, świetny pomysł na zdjęcie z lustrem :D
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  6. O matko, już sam zarys fabuły wywołał we mnie gęsią skórkę. Muszę przeczytać, muszę, muszę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wciągająca przygoda czytelnicza, miło wspominam spotkanie z tą książką. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo mnie zaciekawiłaś! Muszę przeczytać :)
    Pozdrawiam, Alice

    OdpowiedzUsuń
  9. Czytałam i muszę przyznać, że miałam ciarki ;) Rewelacyjny thriller. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Brzmi to wszystko bardzo zachęcająco!

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie znam książek autora, ale niepewność i tajemnica do mnie przemawia :)

    OdpowiedzUsuń