sobota, 17 lutego 2018

"Szeptucha" - Katarzyna Berenika Miszczuk

Autorka: Katarzyma Berenika Miszczuk
Tytuł: Szeptucha
Wydawnictwo: WAB
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 412



Kilka miesięcy temu, w jednym ze sklepów, mój wzrok przykuła okładka Szeptuchy. Wyrazista, barwna, przyciągająca spojrzenie, a na niej chwytliwy napis Taka  miłość zdarza się raz na tysiąc lat. Pomyślałam sobie, że książka może się okazać typowym romansem. I właśnie dlatego skusiłam się na tę pozycję, z zamiarem przeczytania ckliwego romansu.

W domu zainteresowałam się szerzej tą lekturą. Okazało się, że jest to książka fantasy. Trochę zaskoczona, stwierdziłam, że dla odmiany warto przeczytać coś innego. Szeptucha jest pierwszym tomem, z cyklu kwiat paproci, autorstwa Katarzyny Bereniki Miszczuk.

Słowiańskie bóstwa, pradawne obrzędy, romans i ogromna dawka humoru!
XXI wiek.
Polska wciąż jest królestwem rządzonym przez Piastów. Mieszko I jednak nie przyjął chrztu. Gosia po ukończeniu medycyny jedzie na wieś na obowiązkową roczną praktykę u szeptuchy, wiejskiej znachorki, która jest podstawowym ogniwem polskiej służby zdrowia. Jako że Gosia jest kobietą na wskroś nowoczesną, nie cierpi przyrody, panicznie boi się kleszczy i wierzy tylko w antybiotyki.Na dodatek jest samotna.
Okazuje się jednak, że wielką miłość można spotkać wszędzie, nawet w świętokrzyskim lesie. Tylko czy uczeń lokalnego wróża, najprzystojniejszy mężczyzna, jakiego Gosia do tej pory widziała, naprawdę jest tym, za kogo go uważa? I co się stanie, gdy słowiańscy bogowie postanowią sprawić, by w nich uwierzyła?


Pomysł na fabułę, cechuje się ogromną wyjątkowością. Życie w innym świecie – wśród szeptuch, żerców, rusałek, bogów i innych niespotykanych istot czaruje czytelnika. Inna historia Polski, mitologia słowiańska są czymś rzadko spotykanym w literaturze.

Polubiłam się z główną bohaterką – Gosławą Brzózką. Mimo swojego wieku, praktykantka zachowuje się niczym dziecko. Jej dziecinność, naturalność, naiwność jest urocza, momentami wywołuje uśmiech na twarzy.  A dzięki pierwszoosobowej narracji mamy dostęp do myśli, uczuć, emocji bohaterki. Co również wpłynęło na to, że Gosię odbieram pozytywnie. 

Szeptucha jest także wartą uwagi postacią. Mnie osobiście skojarzyła się z cyganką. Kobieta, wie, że ludzie wierzą w jej uzdolnienia i z premedytacją to wykorzystuje.  W stosunku do Gosi, chwilami zachowuje się niczym babcia. Za to szczególnie ją cenie.

Początek książki mnie oczarował. Z miłą chęcią, wraz z Gosią poznawałam urokliwy świat słowiańskich wierzeń. Jednak im więcej przeczytałam, tym moje zainteresowanie malało. Wraz z rozwojem akcji, pojawiało się coraz więcej fantastyki. A to co zaczęło się dziać, mnie nie przekonało.


Opowieść jest napisana prostym językiem, w przyjemnym stylu. Krótkie rozdziały, a w nich zabawna, nie nudząca treść uatrakcyjniają książkę.

Szeptucha jest książką typowo rozrywkową, mającą na celu pokazanie czytelnikowi innego świata.  Autorka daje nam możliwość oderwania się od rzeczywistości, pobudza naszą wyobraźnie. Przenosi nas w zupełnie inną rzeczywistość. Jednak mnie nie do końca ujęło to, co zaprezentowała Katarzyna Berenika Miszczuk. Jeśli chodzi o cykl kwiat paproci, to następnych tomów raczej nie przeczytam. Za to pewnością dam jeszcze szansę innym książkom jej autorstwa.

18 komentarzy:

  1. Na mnie jeszcze ten cykle czeka na półce, ale jestem ciekawa, czy mi się spodoba po tylu różnych opiniach w blogosferze :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kilka razy zastanawiałam się już nad kupnem tej książki ale zawsze coś sprawiało że rezygnowałam. Może jeszcze kiedyś spróbuję :)

    Zapraszam na moje początki bloga :)
    Grovebooks.blogspot

    OdpowiedzUsuń
  3. Za mną dwie powieści tej autorki i się na nich nie zawiodłam. Akurat na SZEPTUCHE ochoty nie mam, ale jak znajdę chwilkę czasu to skusze się na Obsesję, którą mam na półce. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Fantastykę lubię, więc może kiedyś po nią sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubie pióro autorki i ten cykl też jest bliski memu sercu. ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. mnie się właśnie spodobała tematyka wierzeń słowiańskich wykorzystanych do stworzenia fabuły. I podoba mi się w powieściach Miszczuk, że z taką łatwością łączy różne gatunki. Mamy romans, fantasy, trochę obyczajówki a wszystko opisane z dużą dawką humoru :) i dlatego nie mogę się doczekać czwartego tomu :)
    cherryladyreads.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. O tej okładce powiedziałabym wiele, ale nie to, że jest barwna. :P Dla mnie jest trochę... smutna. Taka mało wyrazista, ale chyba taka miała być - trochę nęcąca i mówiąca "no chodź, nie zgaduj o czym jestem - po prostu mnie czytaj!".

    Fantastykę uwielbiam i czytuję najchętniej. Szeptuchę polecała mi koleżanka i teraz wiem, że kiedyś do niej dobrnę. <3

    Pozdrawiam serdecznie. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Coś czuję, że to nie dla mnie. Ta tematyka mnie odtrąca.

    https://weruczyta.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam książki tej autorki, a sama słowiańska tematyka bardzo mnie zachęca, dlatego na pewno przeczytam!

    OdpowiedzUsuń
  10. Czytałam tej autorki książkę "Druga Szansa" i miło ją wspominam :) Nie wiem czy po tę serię sięgnę, w najbliższych planach jej nie mam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Dużo dobrego słyszałam o tej książce. Po "Obsesji", która bardzo mi się podobała chętnie po nią sięgnę :)

    Pozdrawiam, maobmaze ♥

    OdpowiedzUsuń
  12. Jestem w trakcie zbierania tomów serii, z przyjemnością do nich zajrzę. :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Przeczytałam "Szeptuchę" i kolejne części również już mam i z chęcią przeczytam. Mnie przekonała, pomimo tej fantastyki. Lubię od czasu do czasu taką odskocznię i przeczytać coś zupełnie innego.
    biblioteczkamoni.blogspot.co.uk

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo lubię tę autorkę i za tę książkę od dawna chce się już zabrac!

    OdpowiedzUsuń
  15. A ja jestem bardzo ciekawa tego cyklu, już od dawna miałam na niego ochotę :) Mimo wszystko chyba się skuszę. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  16. Mam ją w planach, ale chwilowo robię sobie przerwę od twórczości tej autorki.
    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  17. Niedawno czytałam i bardzo mi się podobała. Na szczęście na półce czekają już kolejne części, bo opowieść jest cudowna :)
    Pozdrawiam, Justyna z http://livingbooksx.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  18. O popatrz, też nie miałam pojęcia, że "Szeptucha" to fantastyka :o
    Obawiam się, że infantylna bohaterka mogłaby mocno działać mi na nerwy, więc póki co raczej nie sięgnę po tę książkę.

    Pozdrawiam ciepło,
    Paulina z naksiazki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń